Ligowy klasyk w końcu potoczył się tak, jak wszyscy związani z "Kolejorzem" by sobie tego życzyli. Pierwszy raz od 2015 roku Lech Poznań mógł cieszyć się z triumfu w stolicy.
Mówiło się, że dla Legii to mecz o życie, ale gospodarze nie byli w stanie nawet pokonać bramkarza rywali.
Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył w 54. minucie Mikael Ishak, uderzając z woleja po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Jak się później okazało, było to uderzenie decydujące. Dało też mnóstwo radości Jackowi Jaśkowiakowi, prezydentowi miasta Poznania. Ten zasiadł na trybunach przy Łazienkowskiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami
Po meczu zamieścił w swoich mediach społecznościowych wymowne zdjęcie i komentarz. "Z Warszawą przede wszystkim współpracujemy, ale czasami też rywalizujemy Gratulacje dla Lecha Poznań, który po 6 latach pokonał Legię przy Łazienkowskiej. Do Poznania wracamy w wyśmienitych humorach" - napisał.
Lech po wygranej wrócił na fotel lidera PKO Ekstraklasa, a w tej chwili ma aż 15 punktów przewagi nad Legią, która zajmuje 15. miejsce i jest tuż nad strefą spadkową.
Co ciekawe. Gdy poznaniacy ostatni raz wygrali na Legii w lidze w 2015 roku, drużynę prowadził Skorża. Wtedy też "Kolejorz" po raz ostatni wygrał mistrzostwo kraju...
Zobacz także:
Fatalna sytuacja Legii. Jest decyzja ws. Michniewicza
Zbulwersowany Michał Probierz. "Nikt mnie nie będzie uczył, jak wprowadzać młodzież"