Reprezentant Polski zdobył po dwa gole w spotkaniach z Barceloną na wyjeździe (3:0) oraz Dynamem Kijów u siebie (5:0). W sumie gromadzi więc cztery, ale to i tak o jeden mniej niż liderujący Sebastien Haller.
Kosmiczny dorobek snajpera Ajaksu Amsterdam to przede wszystkim efekt czterech bramek w starciu ze Sportingiem Lizbona (5:1). Później 27-latek dołożył jeszcze jedno trafienie w potyczce z Besiktasem Stambuł (2:0) i póki co może się cieszyć z 1. miejsca.
Z Robertem Lewandowskim mocno rywalizuje ponadto Christopher Nkunku z RB Lipsk, który też ma cztery gole.
Polak może zapolować na następne bramki już w środę o godz. 21.00, gdy jego Bayern Monachium zmierzy się na wyjeździe z Benficą Lizbona. Transmisja w TVP 1 i Polsacie Sport Premium 1.
Czytaj także:
"Ale będzie dobrze?" Pytał w karetce 15 razy. Prawda była dramatyczna
To może być rewolucja! Kryptowaluty wkraczają do świata sportu, szlak przeciera Lionel Messi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań