Mecz pomiędzy Southampton FC i Aston Villa zakończył się wygraną Świętych 1:0 po trafieniu w 3. minucie Adama Armstronga. Po dobrym początku gospodarze utrzymali korzystny wynik, choć przyjezdni robili wszystko, by odwrócić losy spotkania. To im się ostatecznie nie udało.
W podstawowych składach obu drużyn znaleźli się polscy obrońcy. Całe spotkanie dla Southampton FC rozegrał Jan Bednarek, a 90 minut dla Aston Villi zaliczył Matty Cash. Obaj zostali docenieni przez angielskich dziennikarzy i uznani za jednych z najlepszych graczy w swoich zespołach.
Co prawda pojawił się jeden zarzut w stronę Casha, za błąd przy straconej bramce, ale potem przyszły reprezentant Polski robił już wszystko bez zarzutu. Serwis birminghammail.co.uk dał mu "szóstkę" w dziesięciostopniowej skali, gdzie "jedynka" to występ poniżej krytyki, a dziesiątka - "klasa światowa".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
"Wyłączył się na ułamek sekundy, gdy wysoka piłka odbiła się od jego pleców, co z kolei pomogło zdobyć bramkę Armstrongowi. Czasami był nierówny" - uargumentowano jego notę.
Serwis 90min.com dał Cashowi "piątkę". "Cały wieczór miał co robić, ale było to spowodowane brakiem pomocy w obronie. Pracował niesamowicie ciężko i wyszedł z tego obronną ręką. Wyglądał dobrze" - dodano.
Wyższe noty dostał Bednarek. Redakcja 90min.com oceniła go na "siódemkę". "Spokojny, kompetentny wieczór" - czytamy. Taką samą notę dała mu redakcja Sky Sports, a Casha oceniono na "szóstkę".
Media doceniły też grę Casha w pierwszej połowie. "Wygrał więcej pojedynków (7), miał więcej wślizgów (5) i przechwytów (3) niż jakikolwiek inny gracz w pierwszej połowie" - wyliczył serwis Squawka.
Czytaj także:
Duński piłkarz czuje się oszukany w Polsce. "Pakuję walizki. Nie mogłem tego zaakceptować"
Gareth Southgate mówi o stracie Matty'ego Casha. Szczere słowa