Miał przed sobą pustą bramkę i zrobił... to

RB Lipsk przerwał złą passę w Bundeslidze. Zespół świeżo upieczonego trenera Domenico Tedesco wygrał z Borussią M'Gladbach aż 4:1. Andre Silva, który raz trafił do siatki, mógł strzelić jeszcze jednego gola. Zaliczył jednak fatalną wpadkę.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Fatalne pudło Silvy Twitter / Fatalne pudło Silvy
Sobotnie spotkanie przeciwko Borussii M'gladbach było ważne dla RB Lipsk z dwóch powodów. Ekipa spod znaku czerwonego byka spisuje się poniżej oczekiwań w tym sezonie. Dodatkowo na ławce trenerskiej debiutował Domenico Tedesco.

Pod wodzą nowego szkoleniowca poszło naprawdę dobrze. Zwycięstwo aż 4:1, przerwanie passy trzech porażek z rzędu w Bundeslidze i awans na siódme miejsce w tabeli to świetne wiadomości.

Gole dla RB Lipsk zdobywali Josko Gvardiol, Andre Silva, Christopher Nkunku oraz Benjamin Henrichs. Ten drugi zanotował także fatalną wpadkę, która zapewne pozostanie kibicom na trochę w pamięci.

Portugalczyk otrzymał podanie na wysokości linii pola karnego. Wydawałoby się, że zadanie do zdobycia bramki nie należy do najłatwiejszych. Sęk w tym, że przed napastnikiem stała tylko pusta bramka.

Ostatecznie Andre Silva posłał piłkę na poprzeczkę. - Niebywałe, że można się tak zachować, będąc tej klasy napastnikiem. W formie czy bez formy - jeśli nie strzela się takich goli, to zasługuje się na krytykę i to otwartą - słyszeliśmy w studiu na antenie "Viaplay".

Zobacz też:
Filar Bayernu myśli o końcu kariery? Trener zabrał głos
Bayern znowu miał problemy z Mainz. "Lewy" był niewidoczny

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w domu Messiego. Synowie idą w ślady gwiazdy
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×