Hit Premier League odwołany. Ale to nie koniec złych wiadomości!

Getty Images / Na zdjęciu: mecz Leeds United - Leicester City
Getty Images / Na zdjęciu: mecz Leeds United - Leicester City

Zaplanowane na czwartek spotkanie Leicester City - Tottenham Hotspur nie odbędzie się. Wszystko przez pandemię koronawirusa, która uderzyła w Wielką Brytanię. Na Wyspach krążą nawet głosy, że Premier League może zostać zawieszona.

Od pewnego czasu władze Premier League zmagają się z poważnym problemem, jakim jest koronawirus. W tej kolejce odwołano już dwa spotkania, ale to koniec. W czwartek Leicester City wydało oświadczenie. Potwierdzono w nim fakt, że starcie z Tottenhamem Hotspur zostało odwołane.

Taką decyzję podjął zarząd ligi. Przez ognisko zakażeń COVID-19 w ekipie "Kogutów" klub nie mógł rozegrać meczu przeciwko Stade Rennais i został wyrzucony z rozgrywek Ligi Konferencji Europy (więcej przeczytasz TUTAJ). Nie najlepiej jest także w drużynie Brendana Rodgersa, która zmaga się z podobnym problemem.

"Decyzja została podjęta po konsultacjach z doradcami medycznymi po tym, jak ponowiliśmy nasz wniosek o przełożenie, złożony po otrzymaniu potwierdzenia kolejnych pozytywnych wyników testów na COVID-19 wśród zawodników pierwszej drużyny" - czytamy w oświadczeniu "Lisów".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Przepiękny gest kibiców. To robi wrażenie!

Sytuacja powoli wymyka się spod kontroli. Ostatniej doby w Wielkiej Brytanii odnotowano prawie 80 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem. Problemem jest także nowy wariant COVID-19 - Omikron.

Według mediów przez to coraz częściej mówi się nawet o zawieszeniu Premier League. Sami menadżerowie mają spore obawy, o czym świadczą słowa trenera Tottenhamu Hotspur - Antonio Conte.

- To nie jest łatwa sytuacja. Na pewno koronawirus jest dla nas dużym problemem. Sposób w jaki COVID-19 wpływa na twoje ciało, musimy zwrócić na to szczególną uwagę - stwierdził włoski szkoleniowiec, cytowany przez Sky Sports.

- Nikt nie wie, ile czasu zawodnicy potrzebują na regenerację i żeby być gotowym do gry w 100 procentach. Dotyczy to całego świata, a nie tylko Tottenhamu. Ale kiedy masz w drużynie 20 piłkarzy, a dziewięciu z nich ma koronawirusa, to normalne, że trochę się martwię - dodał.

Zobacz też:
Aleksandar Vuković ma legijne DNA
Nowe obostrzenia w Polsce. Ekspert ma wątpliwości

Źródło artykułu: