Górnik Zabrze szuka napastnika. To jemu będzie podawał Lukas Podolski?

Getty Images / Jef Matthee/DeFodi Images / Na zdjęciu: Nemanja Cović (z prawej) walczy o piłkę
Getty Images / Jef Matthee/DeFodi Images / Na zdjęciu: Nemanja Cović (z prawej) walczy o piłkę

Górnik Zabrze dobrze spisuje się w tym sezonie, ale... Zespół ma zdecydowanie za wąską kadrę i potrzebuje wzmocnień. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że do klubu przymierzany jest serbski napastnik. Czy to jemu będzie podawał Lukas Podolski?

[tag=559]

Górnik Zabrze[/tag], prowadzony przez Jana Urbana, zwłaszcza od drugiej połowy rundy jesiennej pokazuje bardzo ciekawy futbol.

Ofensywny tercet Podolski - Nowak - Jimenez zaczął się rozumieć coraz lepiej, ale zimą 14-krotny mistrz Polski stracił Hiszpana, który przeniósł się za 650 tysięcy euro do Toronto.

W związku z tym z przodu powstała duża wyrwa i o ile w Mielcu nie było jeszcze jej widać (Górnik wygrał 2:1), to już mecz z Jagiellonią unaocznił, że napastnik jest niezbędny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Zabrzanie mieli w tym spotkaniu sporo okazji, sam Lukas Podolski mógł zaliczyć trzy asysty, ale Krawczyk, Janża i Stalmach nie wykorzystali jego świetnych podań i po golu straconym w doliczonym czasie gry gospodarze przegrali 1:2.

Lukas Podolski często dogrywa dobre piłki kolegom, ale nie zawsze te okazje są wykorzystywane
Lukas Podolski często dogrywa dobre piłki kolegom, ale nie zawsze te okazje są wykorzystywane

Górnik od pewnego czasu szuka napastnika, ale zarówno Jan Urban, jak i Roman Kaczorek, szef skautingu, przyznają, że zwłaszcza zimą nie jest łatwo znaleźć odpowiedniego kandydata.

Bułgar nie znalazł w Polsce uznania

Z drugiej strony nie jest tak, że kompletnie nic się nie dzieje. W kontekście tego klubu przewinęło się ostatnio kilka nazwisk zza granicy. Na przykład Bułgara Presława Borukowa, który był zainteresowany grą w Polsce, a jednym z klubów, z którym go łączono był właśnie Górnik.

Borukow ma 21 lat, zdążył zaliczyć pobyt w młodzieżowej drużynie Sheffield Wednesday, grał też na Węgrzech. Najlepszy sezon do tej pory miał w ojczyźnie, w Etarze, dla którego strzelił 12 goli w 30 ligowych meczach sezonu 2020/21.

Polskie kluby nie wykazały nim jednak zainteresowania, wrócił więc do Bułgarii i podpisał kontrakt z Lokomotiwem Płowdiw.

Kolumbijczyk nie, ale może pora na Serba?

Do Górnika mógł też trafić Kolumbijczyk Frank Castaneda. Zabrzanie byli nim zainteresowani, ale pod warunkiem wpisania do półrocznego kontraktu opcji jego przedłużenia. Ze względu na to, że nie było takiej możliwości odstąpili od dalszych rozmów, a zawodnik ostatecznie trafił do Warty Poznań.

Obecnie, jak wynika z naszych informacji, do Górnika przymierzany jest Nemanja Cović. To 30-letni napastnik Vojvodiny Nowy Sad. W tym sezonie zagrał 21 meczów w serbskiej ekstraklasie, strzelił 4 gole i zaliczył 2 asysty. Do tego 2 mecze i gol w Pucharze Serbii, a także 4 spotkania i 1 bramka w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA.

Jan Urban też zdaje sobie sprawę, że Górnikowi przydałby się napastnik
Jan Urban też zdaje sobie sprawę, że Górnikowi przydałby się napastnik

Kibice wybrali go graczem roku

W poprzednim sezonie, też w barwach Vojvodiny, Cović zaliczył 30 meczów i strzelił 9 goli (a 12 we wszystkich rozgrywkach). Wcześniej grał też w dwóch białoruskich zespołach i w Kazachstanie.

Co ciekawe, rok temu zadebiutował w reprezentacji Serbii, zagrał w dwóch towarzyskich meczach, z Dominikaną i Panamą. A w sezonie 2020-21 został uznany najlepszym piłkarzem Vojvodiny.

- Zyskał nasze uznanie walecznością jaką się wykazuje na boisku, przywiązaniem do naszych barw, świetną grą w powietrzu i oczywiście golami – napisali w uzasadnieniu wyboru kibice Vojvodiny, bo to właśnie oni wybierali gracza sezonu.

Maskotka poucza Boruca, jest odpowiedź!
Messi wyrównał niechlubny rekord

Źródło artykułu: