Lewandowski na razie milczy. Trener Bayernu mówi o... harakiri

Getty Images / Alexander Hassenstein  / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Julian Nagelsmann
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Julian Nagelsmann

Mistrzowie Niemiec byli faworytem w spotkaniu wyjazdowym z Villarreal, ale po pierwszej części walki o półfinał Ligi Mistrzów (porażce 0:1) są w trudnej sytuacji. Robert Lewandowski na razie nie zabrał głosu, zrobili to inni, m.in. Julian Nagelsmann.

Bayern Monachium przegrał z Villarreal CF 0:1 i przyznać trzeba, że była to porażka w pełni zasłużona. Drużyna Roberta Lewandowskiego powinna się cieszyć, że nie wróciła do Niemiec z większą stratą do odrobienia.

- Przegraliśmy zasłużenie, nie graliśmy dobrze. W drugiej połowie mecz zrobił się dziki. Koniecznie chcieliśmy strzelić gola, ale mogliśmy także zainkasować dwa kolejne. To nie był dobry mecz z naszej strony - mówił trener Julian Nagelsmann, trener Bayernu Monachium, w pomeczowej rozmowie z DAZN.

Jedyny gol padł w 5. minucie po strzale Arnauta Danjumy. Nagelsmann ujawnił, jakie było założenie na drugą połowę. Bayern miał dłużej utrzymywać się przy piłce i próbować rozbić skomasowaną obronę rywali atakami ze skrzydeł. Nie wyszło.

ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"

- Oni mieli często sześciu piłkarzy w obronie. Trzeba było stworzyć w niej luki, ale potem zaczęliśmy popełniać harakiri. Mieliśmy zbyt wiele łatwych strat piłki - dodał.

Rozgoryczeni po przegranej w Hiszpanii byli także piłkarze mistrza Niemiec. Robert Lewandowski nie zabrał głosu, ale zrobili to m.in. Thomas Mueller i Joshua Kimmich. Obaj podkreślili, że 0:1 to... i tak dobry wynik dla Bayernu.

- Nie mogliśmy zagrać tego, co chcieliśmy. W ofensywie brakowało nam mocy. Gdyby sprawy potoczyły się niedobrze, mogliśmy przegrać wyżej - podkreślił Mueller w DAZN.

- W pierwszej połowie nie było nas ma boisku. Po przerwie bardziej zaryzykowaliśmy, ale też popełniliśmy więcej błędów. Koniec końców, musimy być zadowoleni z 0:1. Jedyną dobrą rzeczą jest to, że mamy jeszcze rewanż - dodał Kimmich w rozmowie ze wspomnianą telewizją.

Spotkanie rewanżowe rozegrane zostanie we wtorek, 12 kwietnia, na Allianz Arena w Monachium.

Czytaj także: "Co się dzieje?". Fatalne oceny Roberta Lewandowskiego
Czytaj także: "Po Lewandowskim nie było śladu". Niemieckie media w szoku po meczu Bayernu

Źródło artykułu: