Bayern Monachium przegrał z Villarreal CF 0:1 i przyznać trzeba, że była to porażka w pełni zasłużona. Drużyna Roberta Lewandowskiego powinna się cieszyć, że nie wróciła do Niemiec z większą stratą do odrobienia.
- Przegraliśmy zasłużenie, nie graliśmy dobrze. W drugiej połowie mecz zrobił się dziki. Koniecznie chcieliśmy strzelić gola, ale mogliśmy także zainkasować dwa kolejne. To nie był dobry mecz z naszej strony - mówił trener Julian Nagelsmann, trener Bayernu Monachium, w pomeczowej rozmowie z DAZN.
Jedyny gol padł w 5. minucie po strzale Arnauta Danjumy. Nagelsmann ujawnił, jakie było założenie na drugą połowę. Bayern miał dłużej utrzymywać się przy piłce i próbować rozbić skomasowaną obronę rywali atakami ze skrzydeł. Nie wyszło.
ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"
- Oni mieli często sześciu piłkarzy w obronie. Trzeba było stworzyć w niej luki, ale potem zaczęliśmy popełniać harakiri. Mieliśmy zbyt wiele łatwych strat piłki - dodał.
Rozgoryczeni po przegranej w Hiszpanii byli także piłkarze mistrza Niemiec. Robert Lewandowski nie zabrał głosu, ale zrobili to m.in. Thomas Mueller i Joshua Kimmich. Obaj podkreślili, że 0:1 to... i tak dobry wynik dla Bayernu.
- Nie mogliśmy zagrać tego, co chcieliśmy. W ofensywie brakowało nam mocy. Gdyby sprawy potoczyły się niedobrze, mogliśmy przegrać wyżej - podkreślił Mueller w DAZN.
- W pierwszej połowie nie było nas ma boisku. Po przerwie bardziej zaryzykowaliśmy, ale też popełniliśmy więcej błędów. Koniec końców, musimy być zadowoleni z 0:1. Jedyną dobrą rzeczą jest to, że mamy jeszcze rewanż - dodał Kimmich w rozmowie ze wspomnianą telewizją.
Spotkanie rewanżowe rozegrane zostanie we wtorek, 12 kwietnia, na Allianz Arena w Monachium.
Czytaj także: "Co się dzieje?". Fatalne oceny Roberta Lewandowskiego
Czytaj także: "Po Lewandowskim nie było śladu". Niemieckie media w szoku po meczu Bayernu