To wielka szansa dla Krzysztofa Piątka. Ostatnie półtora sezonu nie było udane dla Polaka, więc Hertha Berlin zdecydowała się na wypożyczenie piłkarza. Napastnik wrócił więc tam, gdzie się czuje najlepiej - na Półwysep Apeniński. W Fiorentinie odżył, ale jego pozostanie w klubie wcale nie jest pewne.
Decydujące chwile
O pozostanie w klubie z Toskanii walczy z Arthurem Cabralem. Po sprzedaży zimą znakomitego Dusana Vlahovicia do Juventusu Turyn władze drużyny usilnie szukają następcy Serba. Najpierw zdecydowali się na wypożyczenie Piątka z Herthy, a później do klubu trafił Arthur Cabral. 23-letni Brazylijczyk to bardzo utalentowany piłkarz, fizycznie podobny do Vlahovicia.
To jednak Polak lepiej wystartował w barwach Violi. W Serie A zdobył już dotychczas trzy bramki, a tyle samo dołożył w rozgrywkach Pucharu Włoch. Cabral do siatki trafił tylko raz, choć dostawał mniej szans. Piątka zatrzymała jednak kontuzja, ma kilka szwów na ścięgnie Achillesa.
ZOBACZ WIDEO: Góralski w składzie reprezentacji to zbyt duże ryzyko? "Wolałbym, abyśmy zaczynali mecz bez niego"
- Oby to go nie zatrzymało w pozostaniu na Półwyspie Apenińskim - mówi WP SportoweFakty były reprezentant Polski, a obecnie ekspert Serie A Piotr Czachowski. - Po Piątku widać, że on bardzo chce pozostać w Fiorentinie. Viola, po sprzedaży Vlahovicia, będzie szukała następcy. Rywalizacja toczy się miedzy Cabralem oraz Piątkiem i dobrze się stało, że walka jest akurat między tymi zawodnikami. Polak jest na dobrej drodze - dodał.
Utalentowany rywal
23-letni Arthur Cabral był ściągany do Fiorentiny z FC Basel jako wielka nadzieja na przyszłość. Włoska prasa w tym "La Nazione" wymienia jego zalety: potrafi strzelić gola w każdej sytuacji, ma duże pole do rozwoju, gra nietypowo jak na Brazylijczyka i ma wielkie pragnienie do gry w nowej dla niego lidze.
Jednak na Półwyspie Apenińskim chwali się także Piątka i podkreśla, że to on lepiej zadomowił się w Serie A. Na korzyść reprezentanta Polski ma działać także znajomość ligi oraz bycie bardziej uniwersalnym graczem od Brazylijczyka. Wybór pomiędzy Piątkiem i Cabralem stał się jednym z tematów ostatnich dni.
- Mówiło się o tym już dużo wcześniej. Cabral powinien być dużo mocniejszym fizycznie zawodnikiem, podobnym do Vlahovicia. Fiorentina szukała takiego piłkarza, który dawałby nadzieję po transferze Serba do Juventusu. Postawiono na tych dwóch graczy. Teraz wkraczamy w decydujący moment i zobaczymy, który z nich tę rywalizację wygra. Piątek zna język, co ułatwia mu sprawę na początku, ale oby mu zdrowie i skuteczność dopisywały - wyjaśnił nasz rozmówca.
Pieniądze grają rolę
To jednak na Biało-Czerwonym spoczywa większy ciężar, bowiem musi dać argumenty klubowi, by ten wykupił go z Herthy. Berliński zespół początkowo umówił się z Włochami, że kwota odstępnego będzie wynosiła 15 milionów euro. Zespół z Toskanii chce jednak renegocjonować ofertę.
- Hertha zapłaciła 24 miliony euro za Piątka, więc chcieliby jak najmniej na nim stracić. Ta kwota 15 milionów euro od samego początku dla Fiorentiny była zbyt wysoka. Zaczynają się dyskusje nad obniżeniem kwoty albo jakimś dodatkowym zawodnikiem, by obie strony były zadowolone. Musimy się uzbroić w cierpliwość, bowiem kontuzja Piątka tylko spowalnia sprawę - zakończył Czachowski.
Kolejna odsłona rywalizacji napastników już w niedzielę, 10 kwietnia. O 15:00 wybrzmi pierwszy gwizdek jednego z hitów 32. kolejki serie A: SSC Napoli - ACF Fiorentina. Zobaczymy, na kogo postawi trener Vincenzo Italiano. Transmisja w Eleven Sports 1.
Czytaj więcej:
Lewandowski miał trafić do Barcelony. Pojawiły się komplilacje
Drugi taki transfer w XXI wieku? Możliwy hit