Gdzie zobaczymy Roberta Lewandowskiego w nowym sezonie? Odpowiedzi na to pytanie poszukują dziennikarze z całego świata. Jeszcze niedawno wydawało się, że Polak spędzi kolejne lata w Bayernie Monachium. Problem w tym, że wciąż nie przedłużył on kontraktu, który wygasa w 2023 roku.
Zamieszanie próbuje wykorzystać FC Barcelona, która podobno kusi reprezentanta Polski. Trudno jednak stwierdzić, czy rzeczywiście jest coś na rzeczy, czy może to tylko gra menedżera Piniego Zahaviego, który w ten sposób podbija stawkę przed negocjacjami z władzami Bawarczyków.
Zamieszanie postanowił skomentować prezes niemieckiego giganta. Herbert Hainer tak odniósł się do plotek, że "Lewy" może zmienić klub już po tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił! Zobacz popis gwiazdora Barcelony
- Przede wszystkim należy zauważyć, że jego umowa obowiązuje do 2023 roku. Cały czas podkreślamy, że naprawdę cenimy Roberta. Jest dwukrotnym najlepszym piłkarzem świata i gwarantuje nam gole, gole i jeszcze raz gole. Nasze kierownictwo sportowe jest z nim w kontakcie. Nie musimy dryfować i ciągle raportować o stanie wody. Jak tylko będzie coś do ogłoszenia, to zrobimy to - mówi szef Bayernu w "Bildzie".
Ostatnio podobnie wypowiadał się Oliver Kahn, który stwierdził, że sprzedaż Lewandowskiego w ogóle nie wchodzi w grę. Następnie pojawiła się informacja, że w ciągu kilku dni dojdzie do spotkania Zahaviego z działaczami klubu z Monachium.
Nadchodzi przełom ws. Lewandowskiego? Zaplanowano ważne spotkanie >>
Mario Gomez wbił szpilkę Lewandowskiemu. "To samolubne" >>