Droga Arki i Legii do finału Pucharu Polski. Nie zabrakło emocji w meczach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Arka Gdynia i Legia Warszawa w środę zagrają w finale Pucharu Polski. Droga obu drużyn do tego decydującego spotkania nieco się różniła. Arka, obrońca trofeum, swoje mecze rozstrzygała m.in. w dogrywkach, Legia trafiała na rywali z niższych lig.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 8

1/16 finału:

Arka Gdynia rozpoczęła tę edycję Pucharu Polski nie jako beniaminek i pretendent, a jako obrońca trofeum. Każdy przystępował do meczu z nią z hasłem "bij mistrza" na ustach. Arka poczuła to na własnej skórze już 10 sierpnia w pojedynku ze Śląskiem Wrocław. Po pierwszej połowie przegrywała 0:2. W przerwie drużyna Leszka Ojrzyńskiego musiała się zbierać do odrabiania strat. Wynik udało się odwrócić na 4:2 dopiero w dogrywce głównie dzięki Rafałowi Siemaszce, który zdobył dwa gole. Dotychczas ostatnie w pucharze, co nie przeszkadza mu być najwyżej spośród Arkowców w klasyfikacji strzelców.

10.08.2017 Arka Gdynia - Śląsk Wrocław 4:2 (0:2) 0:1 - Mariusz Pawelec 42' 0:2 - Arkadiusz Piech 43' 1:2 - Damian Zbozień 63' 2:2 - Rafał Siemaszko 66' 3:2 - Yannick Kakoko 102' 4:2 - Rafał Siemaszko 110'

Legia w swoim spotkaniu w 1/16 finału Pucharu Polski odniosła pewne zwycięstwo. Kto strzelał gole dla drużyny z Warszawy?

2
/ 8

1/16 finału:

Na tym etapie zmagań w Pucharze Polski piłkarze Legii Warszawa zmierzyli się z grającą w II lidze Wisłą Puławy. Zespół ze stolicy, jak na jednego z głównych kandydatów do zwycięstwa w całych rozgrywkach przystało, odniósł zdecydowane zwycięstwo. Legia już po pierwszej połowie prowadziła 2:0, a w całym spotkaniu zwyciężyła 4:1. Pierwszego gola w 9. minucie zdobył Krzysztof Mączyński, a już chwilę później Tomasz Sedlewski pokonał własnego bramkarza. W drugiej połowie gole dla Legii zdobywali jeszcze Dominik Nagy i Armando Sadiku (na zdjęciu). Jedyną bramkę dla Wisły Puławy strzelił natomiast Robert Hirsz. Legia wygrała 4:1 i awansowała do kolejnej rundy, gdzie zmierzyła się z innym zespołem z niższej klasy rozgrywkowej, Ruchem Zdzieszowice.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Piotr Czachowski: Ściągano emerytów. W Legii brakuje Polaków

08.08.2017  Wisła Puławy - Legia Warszawa 1:4 (0:2) 0:1 - Krzysztof Mączyński 9' 0:2 - Tomasz Sedlewski (sam.) 11' 0:3 - Dominik Nagy 63' 1:3 - Robert Hirsz 90' 1:4 - Armando Sadiku 90+1'

3
/ 8

1/8 finału:

Kolejnym rywalem Arki było natomiast grające w Nice I lidze Podbeskidzie Bielsko-Biała. Ponad miesiąc później niż potyczka w 1/16 finału, a dokładnie 19 września, Arka ponownie rozegrała dogrywkę. W spotkaniu pod Klimczokiem żółto-niebiescy tak samo szybko wyszli na prowadzenie, jak je stracili. Po golu Szymona Skrzypczaka na 1:1 kolejnego trafienia nie było przez 90 minut. Już zanosiło się na konkurs rzutów karnych, ale Luka Zarandia odwołał go kapitalnym strzałem zza pola karnego. Arka ponownie wytrzymała nerwowy mecz.

19.09.2017 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Arka Gdynia 1:2 (1:1) 0:1 - Grzegorz Piesio 14' 1:1 - Szymon Sobczak 20' 1:2 - Luka Zarandia 110'

4
/ 8

1/8 finału

Także i tym razem Legia Warszawa była zdecydowanym faworytem potyczki. W starciu z III-ligowym Ruchem Zdzieszowice mistrz Polski wykorzystał swoją przewagę piłkarską i zwyciężył w tym meczu 4:0. Tym razem jednak Legia po pierwszej połowie prowadziła tylko 1:0 po tym, jak gola z rzutu karnego strzelił Łukasz Broź. W drugiej połowie piłkarze z Warszawy dołożyli jednak kolejne trzy bramki. Gole zdobywali kolejno Armando Sadiku, Sebastian Szymański (na zdjęciu) i Maciej Dąbrowski. Legia wywalczyła sobie zatem prawo gry w ćwierćfinale pucharowych rozgrywek, gdzie również zmierzyła się z niżej notowanym zespołem - drużyną z Nice I ligi, Drutex-Bytovią Bytów.

21.09.2017 Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa 0:4 (0:1) 0:1 - Łukasz Broź (k.) 18' 0:2 - Armando Sadiku 64' 0:3 - Sebastian Szymański 75' 0:4 - Maciej Dąbrowski 82'

5
/ 8

Ćwierćfinał:

W najlepszej ósemce rozgrywek na Arkę czekał kolejny przedstawiciel zaplecza Lotto Ekstraklasy. W prestiżowym dwumeczu zmierzyła się z Chrobrym Głogów, którym dowodzi Grzegorz Niciński. Ten szkoleniowiec doprowadził gdynian do finału poprzedniej edycji Pucharu Polski. Już w Głogowie obrońca trofeum wypracował sobie dwubramkową zaliczkę, a w rewanżu powiększył ją Filip Jazvić. Chrobry odpowiedział jednym trafieniem na pożegnanie z pucharem. Tym razem Arka oszczędziła sobie takich nerwów jak w poprzednich rundach. Trener Ojrzyński mógł w rewanżu nawet dokonać przeglądu kadry.

25.10.2017 Chrobry Głogów - Arka Gdynia 0:2 (0:1) 0:1 - Ruben Jurado 16' 0:2 - Karol Danielak (sam.) 90'

29.11.2017 Arka Gdynia - Chrobry Głogów 1:1 (1:0) 1:0 - Filip Jazvić 22' 1:1 - Damian Kowalczyk 69'

6
/ 8

Ćwierćfinał:

Zespół z Nice I ligi wcale nie był aż tak łatwym rywalem dla Legii Warszawa, jakby mogło się to początkowo wydawać. Owszem, Legia awansowała pewnie do kolejnej rundy pucharowych rozgrywek, ale Drutex-Bytovia w dwumeczu strzeliła mistrzom Polski trzy gole.

Pierwsze spotkanie rozgrywane w Bytowie Legia wygrała 3:1. Drużyna z Warszawy szybko zdobyła pierwszego gola, potem dołożyła drugiego. Drutex-Bytovia odpowiedziała jeszcze przed przerwą, ale po zmianie stron piłkę do bramki ponownie skierował Armando Sadiku.

W drugim spotkaniu po pierwszej połowie 1:0 prowadziła Drutex-Bytovia Bytów. Pachniało niespodzianką. Po zmianie stron Legia szybko przechyliła jednak szalę zwycięstwa na swoją stronę, a spory udział w tym miał duet Hildeberto Pereira - Sebastian Szymański. Obaj strzelili po dwa gole. Legia Warszawa wygrała 4:2, bo w końcówce gola zdobył jeszcze Sebastian Kamiński. Pokonał Radosława Cierzniaka bezpośrednio z rzutu rożnego.

25.10.2017 Drutex-Bytovia Bytów - Legia Warszawa 1:3 (1:2) 0:1 - Armando Sadiku 2' 0:2 - Cristian Pasquato 29' 1:2 - Michał Szewczyk 45' 1:3 - Armando Sadiku 87'

28.11.2017 Legia Warszawa - Drutex-Bytovia Bytów 4:2 (0:1) 0:1 - Janusz Surdykowski 25' 1:1 - Hildeberto Pereira 47' 2:1 - Sebastian Szymański 49' 3:1 - Hildeberto Pereira 62' 4:1 - Sebastian Szymański 78' 4:2 - Sebastian Kamiński 90'

7
/ 8

Półfinał:

Na kolejne pojedynki w Pucharze Polski trzeba było poczekać kilka miesięcy. Przeciwnikiem Arki w półfinale była Korona Kielce. W obu meczach ze złocisto-krwistymi drużyna Leszka Ojrzyńskiego trzymała kibiców w napięciu do ostatnich 10 minut. W Kielcach do bramki rywala trafił w końcówce Luka Zarandia i zmniejszył rozmiar jego zwycięstwa na 2:1. Arka potrzebowała jednego gola w rewanżu, żeby awansować do finału. Czas mijał, a defensywa Korony nie pękała. Aż nadeszła 85. minuta. Marcus Vinicius da Silva wymienił podania z Rubenem Jurado, po czym przymierzył w okienko.

4.04.2018 Korona Kielce - Arka Gdynia 2:1 (1:0) 1:0 - Nika Kaczarawa 14' 2:0 - Nika Kaczarawa 69' 2:1 - Luka Zarandia 80'

17.04.2018 Arka Gdynia - Korona Kielce 1:0 (0:0) 1:0 - Marcus Vinicius da Silva 85'

8
/ 8

Półfinał:

W półfinale Legia Warszawa zmierzyła się z Górnikiem Zabrze. I to była emocjonująca rywalizacja. Pierwsze spotkanie w Zabrzu zakończyło się remisem 1:1. Legia miała swoje okazje, ale gola strzeliła dopiero w 61. minucie. Wówczas piłkę do bramki skierował Marko Vesović. Górnik się jednak nie poddał i w 75. minucie po uderzeniu z rzutu wolnego Rafał Kurzawa doprowadził do wyrównania. Remis 1:1 przed rewanżem większe szanse na awans dawał Legii, ale i Górnik nie był na straconej pozycji.

W rewanżu od 56. minuty Górnik prowadził 1:0 po tym, jak piłkę do własnej bramki skierował Adam Hlousek. Od 67. minuty Legia grała jednak w przewadze jednego zawodnika, a później do remisu doprowadził Michał Kucharczyk. Gdy już spodziewano się dogrywki, decydującego gola w doliczonym czasie gry strzelił Jarosław Niezgoda. Legia wygrała 2:1 i awansowała do finału Pucharu Polski.

03.04.2018 Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:1 (0:0) 0:1 - Marko Vesović 61' 1:1 - Rafał Kurzawa 75'

18.04.2018 Legia Warszawa - Górnik Zabrze 2:1 (0:0) 0:1 - Adam Hlousek 56' (sam.) 1:1 - Michał Kucharczyk 74' 2:1 - Jarosław Niezgoda 97'

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)