W tym artykule dowiesz się o:
Sewilla zamiast Bilbao
Podczas Euro 2020 dwa mecze Polacy mieli rozegrać w Dublinie i jedno w Sewilli. Hiszpańskie miasto zastąpiło Bilbao, gdzie reprezentacja Polski miała zmierzyć się z Hiszpanią. Mecz ten został przeniesiony na Estadio La Cartuja i odbędzie się 19 czerwca.
Gospodarz wielkich zawodów
Obiekt Estadio La Cartuja pomieści aż 57 tys. kibiców. Na stadionie odbywały się już finały wielkich turniejów. W 2003 roku, w finale ówczesnego Pucharu UEFA, zmierzyły się FC Porto i Celtic. Z kolei od 2020 do 2023 Estadio La Cartuja jest gospodarzem decydującego spotkania w hiszpańskim Pucharze Króla. Niedawno w finale tych rozgrywek Barcelona rozgromiła Athletic Bilbao 4:0.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
W tym mieście grał Grzegorz Krychowiak
W latach 2014-2016 zawodnikiem Sevilla FC był Grzegorz Krychowiak. - Gdy usłyszałem tę opcję, powiedziałem: super, bajka. A później przypomniałem sobie 40-45 stopniowe upały w tym mieście. Pod tym względem nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale generalnie nie będę narzekał, jeżeli przyjdzie nam tam wystąpić - mówił w wywiadzie udzielonym naszemu portalowi.
Z pewnością Krychowiak będzie żałował, że mecz z Hiszpanią nie odbędzie się na domowym obiekcie Sevilli, gdzie rozegrał mnóstwo spotkań przez dwa lata, ale na Estadio La Cartuja.
Czytaj także: Zawsze wymagam więcej
Sankt Petersburg zamiast Dublina
W pierwotnej wersji terminarza Polacy starcia ze Słowacją (14.06) i Szwecją (23.06) mieli rozegrać w Dublinie. Irlandczycy nie dali jednak gwarancji na to, że na stadion wejdą kibice. Inaczej jest w Rosji. Polaków gościć będzie Sankt Petersburg. Stadion w tym mieście to dom miejscowego Zenita.
Arena mundialu
W 2018 roku w Sankt Petersburgu rozegrano sześć meczów mistrzostw świata 2018, w tym spotkanie o trzecie miejsce, w którym Belgia wygrała z Anglią 2:0. W 2021 roku ma się tam odbyć finał Ligi Mistrzów. Pojemność stadionu to 67 800 miejsc. To jeden z najnowocześniejszych obiektów sportowych nie tylko w Rosji, ale i w całej Europie.
W Rosji zapomina o pandemii
W Rosji nie ma takich obostrzeń, jak w innych europejskich krajach. - W Rosji zapominam o pandemii. Wszystko normalnie tu funkcjonuje, sklepy i restauracje są otwarte. Ludzie się szczepią, chodzą w maseczkach, ale też nie wszyscy. Kibice mogą przychodzić na stadiony, co sprawia, że jesteśmy ogromnymi szczęściarzami. Przecież prawie wszędzie stadiony są puste. Obostrzenia i restrykcje odczuwam jedynie przyjeżdżając na zgrupowania reprezentacji lub wybierając się na mecze w Europie - mówił nam Krychowiak.