KONIEC! Śląsk Wrocław zagrał mądrze i pokonuje Widzewa Łódź 2:0. Podopieczni Jacka Magiery wskakują do środka tabeli, wyprzedzając swoich dzisiejszych rywali.

To już dosłownie ostatnie momenty tego meczu, już nie spieszą się gracze Śląska. Do Wrocławia wrócą z kompletem punktów.

Przekombinował z podaniem Fran Alvarez, Widzew potrzebuje prostych i dokładnych zagrań.

Niepewnie wybił piłkę Henrich Ravas i Patrick Olsen miał przed sobą pustą bramkę. Odległość była za duża, by przygotować idealnie to uderzenie.

Wysoko został Exposito. Śląsk wie, że przez najbliższe 5 minut, które dołożył nam sędzia do drugiej połowy, będzie musiał się bronić. Czekają na okazję do kontrataku goście.

Zamykał teraz akcję Fabio Nunes! Piłka uderzyła w słupek i wypadła poza boisko. To była najlepsza okazja Widzewa w tym spotkaniu.

Robią, co mogą zawodnicy Widzewa Łódź. Potrafią w końcówkach meczu odwracać losy spotkania. Zablokowany teraz strzał Ernesta Terpiłowskiego.

Nareszcie jedno z dośrodkowań znalazło zawodnika Widzewa. Jordi Sanchez oddał jednak niecelny strzał głową.

Chciał sam rozwiązać to Erik Exposito i oddał piekielnie mocny strzał na bramkę. Piłkę na linii bramkowej zablokował klatką piersiową jeden z Widzewiaków.

Fantastycznie zabrał się z piłką Exposito, dograł do Olsena, a ten został sfaulowany tuż pod polem karnym Widzewa.

Już coraz mniej czasu ma zatem Widzew Łódź, by zbliżyć się choć trochę do swoich przeciwników.

Jacek Magiera chce wnieść trochę orzeźwienia w ofensywie swojej drużyny. Kończą rozgrzewkę dwaj napastnicy, którzy za moment pojawią się na boisku.

Miękka wrzutka Fabio Nunesa ponownie zablokowana.

Ponad 17 tysięcy kibiców zasiadło dziś na stadionie Widzewa Łódź, ale z pewnością nie brali pod uwagę takiego wyniku, jaki wyświetla się na tablicy.

Rażąca jest niedokładność Widzewa w rozegraniu akcji. Serafin Szota wbiegł na połowę Śląska kompletnie niepilnowany, by następnie oddać piłkę fatalnym podaniem.

Mógł zaskoczyć teraz Fabio Nunes uderzeniem z narożnika pola karnego.

Ciekawie rozegrana akcja Śląska. Wystawił piłkę Olsen do Erika Exposito, ale strzał Hiszpana sytuacyjny, w znacznej odległości od słupka bramki Ravasa.

Ileż tych dośrodkowań szybuje dziś w pole karne Śląska Wrocław. Kolejny raz spróbował Serafin Szota, ale to podanie nie znalazło żadnego adresata.

Przez niemal całą drugą połowę oglądamy obraz meczu, w którym gospodarze całą drużyną przesuwają się na połowę piłkarzy Śląska, zaś goście korzystają z kontrataków. Kibice na trybunach mogą czuć pewne znużenie.

Czeka na takie okazje Erik Exposito! Znów urwał się sam defensywie Widzewa i zdołał oddać strzał, ale był on na tyle słaby, że Ravas nie miał problemów ze złapaniem piłki.

Bardzo ładnie zapowiadała się akcja Widzewa. Brakuje dokładności w ostatnim podaniu.

Kolejne groźne dośrodkowanie Nunesa zdołał wypiąstkować bramkarz gości.

Uspokoił teraz grę Śląsk Wrocław, coraz więcej przestrzeni na boisku mają obie drużyny.

Rafał Leszczyński świetnym wyrzutem na połowę rywali uruchomił Erika Exposito, ale Ravas zdołał wyjść z bramki i przerwać tą akcję.

W swoim stylu ruszył Erik Exposito. Znakomicie wypracował sobie Hiszpan okazję do oddania strzału, ale siły w tym uderzeniu było za dużo.

Bardzo sprytne zagranie Fabio Nunesa pod linię końcową boiska, ale nie zdążył utrzymać jej w boisku Bartłomiej Pawłowski.

Narażają się w ostatnich minutach Widzewiacy. Chcą za wszelką cenę zdobyć bramkę, ale odrobina niedokładności stwarza okazję Śląskowi do kontrataku.

Bardzo dobra akcja Erika Exposito, który miał szansę wykorzystać błąd Luisa Silvy. Hiszpan w ostatniej chwili został powstrzymany.

Podjął próbę uderzenia teraz Bartłomiej Pawłowski, ale ten strzał bardziej przypominał przerzut w kierunku bramkarza.

Rozpoczął mocno Widzew, chcąc szybko odrobić straty z pierwszej połowy. Solidnie w dalszym ciągu wygląda defensywa Śląska Wrocław.

Zawodnicy udali się do szatni. Śląsk Wrocław prowadzi z Widzewem Łódź 1:0. Gracze gospodarzy zdają się mieć pretensje do sędziego Daniela Stefańskiego.

Trudno patrzeć na stałe fragmenty gry Widzewa. Fran Alvarez nie posłał jeszcze ani jednej piłki z rzutu rożnego na głowę któregoś ze swoich kolegów.

Niezła wymiana podań w polu karnym Śląska. Zablokowany został Antoni Klimek, Widzew próbował także z rzutu rożnego.

Mądrze ustawiają się piłkarze Śląska Wrocław, gdy w ataku pozycyjnym jest Widzew Łódź. Gospodarze są zmuszeni grać po obwodzie, bez szans na przedostanie się z piłką wyżej.

Agresywnie ruszył z kontrą Jordi Sanchez, niewiele brakowało, by minąć ostatniego obrońcę Śląska.

Krótkie rozegranie rzutu rożnego przez Widzew Łódź. Wysoko teraz wychodzą gracze gospodarzy, ale obrońcy Śląska skuteczni w odbiorze, raz po raz oddalając zagrożenie.

Przeciągnięte dośrodkowanie Patryka Janasika pozbawiło Śląska skutecznej odpowiedzi.

Chaotyczne są te ataki podopiecznych Janusza Niedźwiedzia. Nie przynosi to żadnego rezultatu.

To mogła być kluczowa sytuacja dla Widzewa Łódź, ale Bartłomiej Pawłowski zdecydował się na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego i wyraźnie przestrzelił.

Faulowany w obrębie pola karnego był Fabio Nunes. Martin Konczkowski przerwał całkiem niezłą akcję Portugalczyka.

Udany drybling i zagranie Mateusza Żukowskiego, ale Michał Rzuchowski nie do końca wiedział co zrobić z piłką w polu karnym rywali.

Sporo miejsca zostawiają gracze Widzewa Łódź, co z łatwością pozwala Śląskowi na rozwój akcji ofensywnych.

Ależ szansę miał Mateusz Żukowski. Bardzo dobre zagranie Patryka Janasika i 21-letni skrzydłowy wyszedł sam na sam z Henrichem Ravasem. Podcinka zawodnika Śląska minęła jednak bramkę gospodarzy.

Odważnie teraz Mateusz Żukowski, który pomknął w kierunku bramki sam na trzech obrońców rywali.

Tłumnie zgromadzeni dziś na stadionie kibice Widzewa skandują w oczekiwaniu na bramkę swojej drużyny. Obecnie szybciej zanosi się na drugie trafienie dla Śląska Wrocław.

Bardzo dobry kontratak Śląska Wrocław. Długo prowadził piłkę Erik Exposito i oddał strzał w kierunku bramki. Świetna interwencja Henricha Ravasa uchroniła gospodarzy przed utratą drugiego gola.

Więcej dokładności przydałoby się w poczynaniach Widzewa Łódź. Niedopracowane dośrodkowania w pole karne Śląska nie są w stanie zagrozić defensywie gości.

Dalekie zagranie w kierunku Jordiego Sancheza. Niezła to była próba Serafina Szoty, niewiele brakowało, by Hiszpan opanował piłkę i znalazł się sam na sam z bramkarzem Śląska.

Mimo większego posiadania piłki po stronie Widzewa, to Śląsk jest zdecydowanie bardziej konkretny w swoich atakach ofensywnych.

Kolejna próba podania prostopadłego za linię obrony Widzewa, na spalonym znalazł się Erik Exposito.

Chaos w środku pola wykorzystał teraz Mateusz Żukowski, który bardzo szybko znalazł się w polu karnym gospodarzy. Zabrakło lepszego podania do napastnika.

Śląsk Wrocław stara się grać podobnie jak w spotkaniu z Lechem Poznań. Wrocławianie oddają inicjatywę rywalom, wyczekując okazji do szybkiego wyjścia z kontratakiem.

Kompletnie niewidoczny jest dziś Bartłomiej Pawłowski. Brak formy u tego zawodnika znacząco odbija się na grze Widzewa.

Aktywny z lewej strony boiska jest Fabio Nunes. Jego dośrodkowania zmuszają do interwencji piłkarzy Śląska.

Miał okazję spróbować jeszcze raz ze stałego fragmentu gry Fran Alvarez, ale jego dogrania są na razie za słabe.

Nieudany stały fragment gry Widzewa, piłka szybko wyegzekwowana poza pole karne gości. Trzeba budować atak od nowa.

Całą drużyną broni teraz ekipa przyjezdnych. Widzewowi brakuje pomysłu, by zaskoczyć defensywę Śląska. Ponownie dośrodkowywał groźnie Nunes.

Bardzo dobrze zaczynają wyglądać akcje Śląska Wrocław. Piłka w polu karnym znalazła Nahuela Leivę, ale Hiszpan zagrał ręką.

Dopadł do podania prostopadłego Erik Exposito, który świetnie poradził sobie z Serafinem Szotą i wyłożył piłkę Schwarzowi. Próba czeskiego pomocnika okazała się jednak fatalna.

Nerwowo teraz Śląsk Wrocław. Podopieczni Jacka Magiery byli przed momentem w posiadaniu piłki, ale brakuje dokładności w rozegraniu, co kończy się stratą.

Spokojnie rozpoczął Widzew Łódź, gospodarze wymienili kilkanaście podań przechodząc całym zespołem na połowę Śląska Wrocław. Niezłą próbą dośrodkowania popisał się Fabio Nunes.

Piłkarze pojawili się na murawie w towarzystwie sędziów. Arbitrem głównym jest dziś Daniel Stefański.

Wrocławianie ostatni raz zwyciężyli w Łodzi blisko 9 lat temu w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej, na takie zwycięstwo kibice czekają od 2000 roku! Czeka nas niezwykle ciekawe widowisko.

Pojedynek Hiszpanów! Na przeciwko siebie staną dziś zawodnicy, którzy w tym sezonie są niesamowicie ważnymi ogniwami w swoich zespołach. Erik Exposito zagrał kapitalne zawody z Lechem Poznań i przewodzi w klasyfikacji króla strzelców mając 4 bramki na koncie. Jordi Sanchez miał za to udział przy czterech z siedmiu bramek Widzewa w tym sezonie (2 bramki, 2 asysty).

Piątkowy wieczór z PKO BP Ekstraklasą zamyka starcie Widzewa Łódź ze Śląskiem Wrocław. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia grają "w kratkę", przed tygodniem uratowali punkt w starciu z Górnikiem Zabrze i aktualnie plasują się w środku stawki. Goście przyjechali do Łodzi podbudowani zwycięstwem nad Lechem Poznań, dzięki któremu opuścili strefę spadkową. Kto wyjdzie zwycięsko w dzisiejszym pojedynku?