Tak grają tylko najlepsi. Bez żadnego kalkulowania

PAP/EPA / GEORGI LICOVSKI  / Radość reprezentacji Francji piłkarek ręcznych
PAP/EPA / GEORGI LICOVSKI / Radość reprezentacji Francji piłkarek ręcznych

Francja ustanowiła swój nowy pokaźny rekord. Po raz piąty z rzędu zwyciężyła w meczu mistrzostwa Europy w piłce ręcznej kobiet. Tym razem nie mogły ich powstrzymać Niemki (29:21). Tutaj nie było żadnego kalkulowania i "wyboru" rywala w półfinale.

Reprezentacja Francji to do tej pory jedna z dwóch niepokonanych drużyn podczas ME 2022 kobiet (obok Norweżek). We wtorek (15 listopada) mogła potwierdzić wysoką formę w starciu z Niemkami. Triumf zapewniał pierwszą lokatę i awans do półfinału mistrzostw Starego Kontynentu. Dodajmy, że w tej sytuacji kolejnym rywalem wicemistrzyń Europy byłaby bardzo niewygodna Dania.

Gdyby potwierdził się scenariusz, czyli awans Norweżek i Trójkolorowych z pierwszych lokat w swoich grupach, istniało wysokie prawdopodobieństwo powtórki finału z 2020 roku. Wtedy po złoto sięgnęła ekipa ze Skandynawii (po sukcesie 22:20).

Ekipa Oliviera Krumbholza szybko postanowiła wcielić swój plan w życie. Zaczęła od 4:1. Niemek to nie sparaliżowało. Wręcz przeciwnie. "Zarabiały" choćby rzuty karne, które na kolejne bramki raz po raz zamieniała Alina Grijseels.

Kolejny już raz w tym turnieju różnicę zrobiła Cleopatre Darleux. Bramkarka Francuzek po 25 minutach gry broniła na poziomie 45 proc. Katharina Filter nawet nie zbliżyła się do wyczynu koleżanki z przeciwnej drużyny. Wicemistrz Europy skrzętnie to wykorzystał. Wyszedł na prowadzenie 12:7, by ostatecznie z przewagą 4 trafień udać się do szatni.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Po zmianie stron na krótko z dobrym rzutem włączyła się Emily Boelk. Rywalki natomiast raz po raz dopuszczały się błędów, których w pierwszej połowie nie popełniały. Przestój potrwał grubo ponad 7 minut. Krumbholz nie zamierzał reagować. I słusznie. Niemki grzeszyły bowiem skutecznością i po chwili znowu traciły dystans sprzed przerwy.

Od tamtej pory Trójkolorowe wyraźnie kontrolowały to spotkanie. Przestały się spieszyć. Owszem, nadal nie wyeliminowały zupełnie niepotrzebnych błędów własnych, ale wiele nadrabiały szczelną obroną. "Siódemka" wykorzystana przez Tamarę Horacek ostatecznie przypieczętowała ich sukces (21:16). Francja z awansem do półfinału po aż 5 zwycięstwach z rzędu. To ich nowy rekord.

Mistrzostwa Europy 2022, 4. kolejka, gr. II: 

Francja - Niemcy 29:21 (13:9)

Francja: Andre, Darleux - Toublanc 1, Coatenea 3, Valentini 2, C. Lassource 4, Zaadi 3 (1/2), Sercien, Flippes 2, Kanor 5, Horacek 3 (3/3), D. Lassource, Edwige, Foppa 4, Nze Minko 2, Ondono.
Karne: 4/5.
Kary: 8 min. (Sercien, Flippes, Kanor, Ondono - 2 min.).

Niemcy: Roch, Filter - Grijseels 7 (5/5), Schmelzer 2, Antl 1, Smits 1, Petersen 3, Zschocke, Schirmer, Boelk 3, Weigel, Maidhof 1, Behrend, Hauf 1, Schulze 1, Stockschlaeder 1.
Karne: 5/5.
Kary: 2 min. (Boelk - 2 min.).

Sędziowie: Igor Covalciuc, Alexei Covalciuc (obaj z Mołdawii).

Tabela grupy II:

Lp.DrużynaMeczeZRPBramkiPunkty
1. Francja 4 4 0 0 117:85 8
2. Czarnogóra 4 3 0 1 113:109 6
3. Hiszpania 4 1 1 2 102:108 3
4. Holandia 4 1 1 2 110:119 3
5. Niemcy 4 1 0 3 103:109 2
6. Rumunia 4 1 0 3 111:126 2

Czytaj więcej:
--> Zamiast fajerwerków potężny łomot
--> Sprowadzone na ziemię i to w jednym meczu

Źródło artykułu: