Historyczny dzień w Płocku. Wisła jeszcze nie grała takiego meczu

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Lovro Mihić
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Lovro Mihić

Ćwierćfinał Ligi Mistrzów po raz pierwszy w historii w Płocku. Orlen Wisła rozpoczyna jeden z najważniejszych dwumeczów w dziejach klubu.

Sezon 2022/23 jest dla kibiców Wisły jedną wielką huśtawką nastrojów. Wprawdzie w Superlidze Nafciarze po raz pierwszy od kilku lat pokonali odwiecznych rywali z Kielc i są na kursie do mistrzostwa Polski, ale w Lidze Mistrzów długo zawodzili i pod koniec fazy grupowej byli jedną nogą poza rozgrywkami. Wszystko, co dobre, zaczęło się od spotkania w Orlen Arenie z Magdeburgiem i sensacyjnego zwycięstwa.

Historia zatoczyła koło - Gladiatorzy znowu przyjadą do Płocka. Sytuacja jest jednak zgoła inna. Wisła zadomowiła się w europejskiej czołówce, o czym boleśnie przekonało się faworyzowane Nantes. Nafciarze po horrorze wyeliminowali czołowy francuski zespół i po raz pierwszy zameldowali się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. To była zresztą długa droga do odbudowy pozycji na kontynencie. Płocczanie trafili do Ligi Europejskiej i dzięki swojej dobrej postawie (brązowy medal w Final4) dostali się do elity.

Ósmym zawodnikiem Wisły będą kibice, którzy szczelnie wypełnią Orlen Arenę (komplet 5,5 tysiąca kibiców). Wsparcie z trybun będzie potrzebne, bo Magdeburg jest w dobrej formie, w Bundeslidze zajmuje drugie miejsce, wygralł ostatnio trzy spotkania. Wiele nie można zarzucić też Nafciarzom, którzy w Superlidze kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, nawet grając zmiennikami.

Orlen Wisła Płock - SC Magdeburg / 10.05.2023, godz. 18.45

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie pięściarza. Sędzia musiał przerwać walkę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty