Błysk prawoskrzydłowej. KGHM MKS Zagłębie wciąż bez porażki

Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Daria Michalak i Karolina Kochaniak-Sala niosące Anetę Promis
Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Daria Michalak i Karolina Kochaniak-Sala niosące Anetę Promis

W pierwszej połowie zawodniczki Handball JKS Jarosław walczyły z KGHM MKS Zagłębiem Lubin jak równy z równym, ale po zmianie stron warunki gry dyktowały mistrzynie kraju. To dla nich już ósma wygrana w tym sezonie.

Zdecydowanym faworytem niedzielnej konfrontacji w Orlen Superlidze Kobiet był zespół z Dolnego Śląska, ale jarosławianki nie przyjechały do Lubina na wycieczkę.

Podopieczne Michała Kubisztala bardzo chciały sprawić niespodziankę w starciu z KGHM MKS Zagłębiem Lubin i w pierwszej połowie postawiły miejscowym bardzo trudne warunki.

Pod koniec drugiego kwadransa zawodów szczypiornistki Handball JKS Jarosław zbudowały sobie nawet trzybramkowy dystans (11:14 w 26'). Tuż przed przerwą rozdrażnione mistrzynie kraju podkręciły jednak tempo i odrobiły straty z niewielką nawiązką.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Po zmianie stron oglądaliśmy krótki fragment gry bramka za bramkę, a następnie - kolejną serię w wykonaniu miejscowych. Nie do zatrzymania były wówczas Jovana Milojević i Aneta Promis (23:17 w 41'), która w całym meczu na listę strzelczyń wpisała się dziewięciokrotnie i została wybrana MVP spotkania.

Przy takiej przewadze lubinianki mogły złapać głębszy oddech i spokojnie kontrolować losy spotkania (27:22 w 49'). KGHM MKS Zagłębie Lubin dzięki niedzielnej wygranej wskoczyło w Orlen Superlidze Kobiet na pozycję lidera. Handball JKS Jarosław w ligowej stawce zajmuje obecnie ósme miejsce.

- Mieliśmy swoje założenia i staraliśmy się je wypełniać. Dopóki starczało nam zdrowia oraz możliwości, trzymaliśmy się na remisie. Szkoda trochę niewykorzystanych sytuacji, bo myślę, że ten mecz spokojnie mógł się toczyć do końca na takim poziomie bramka za bramkę, ale wielkie dzięki dla dziewczyn, zostawiły serce. Pokazały, że nie jesteśmy do bicia, tylko przyjeżdżamy i walczymy - ocenił spotkanie szkoleniowiec gości, Michał Kubisztal.

KGHM MKS Zagłębie Lubin - Handball JKS Jarosław 31:25 (15:14)

KGHM MKS Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima - Promis 9, Pankowska, Grzyb 1, Przywara, Kochaniak-Sala 4, Górna 2, Zych, Szarkova, Michalak 2, Bujnochova 2, Matieli 3, Jureńczyk 2, Milojević 6.
Karne: 2/3
Kary: 8 min.

JKS: Kubisztal, Kordowiecka - Kostuch 6, Szczotka 1, Guziewicz 1, Dmytrenko 5, Galas, Kordowiecka, Matuszczyk 5, Byzdra 2, Luberecka, Skubacz, Strózik, Kozimur 5.
Karne: 5/5
Kary: 8 min.

Sędziowie: Wojciech Bloch i Michał Solecki

Czytaj także:
Passa MKS FunFloor Lublin przerwana. W hicie lepsze mistrzynie
Alarmujące słowa Sławomira Szmala. Chodzi o polską piłkę ręczną

Komentarze (0)