W roli faworytek do tego pojedynku przystąpiły szczypiornistki z Gniezna, które w tym sezonie, przynajmniej na ten moment, prezentują się bez zarzutu. A do tego miasta przyjechał inny klub z Wielkopolski, a mianowicie AWS Energa Szczypiorno Kalisz.
Faworytem były miejscowe i to one dyktowały warunki gry od samego początku. Już na samym starcie udało im się zbudować wielką przewagę, która praktycznie ustawiła całą pierwszą połowę (7:1).
Kaliszanki jednak rozpędzały się z minuty na minutę i konsekwentnie niwelowały stratę. Po serii trzech trafień z rzędu beniaminek złapał kontakt (12:13), a chwilę później doprowadził do remisu. Tym samym odrobił słaby początek starcia, ale na przerwę i tak zszedł przegrywając 15:16.
ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży
Na początku II partii dwie bramki rzuciły przyjezdne i pierwszy raz wyszły na prowadzenie (17:16). Od tego momentu przyszedł okres znakomitej gry miejscowych, wobec której przewaga znów była solidna (24:18).
Ponownie zespół z Kalisza ruszył w pościg, ale tym razem nie było happy-endu. Co prawda w samej końcówce był o krok od rywalek (28:29), to nie mógł jednak nic zrobić, by ostatecznie doprowadzić do remisu.
Gnieźnianki najadły się strachu, by ostatecznie zwyciężyć dwiema bramkami. Po 8. kolejce gospodynie niedzielnego spotkania zajmują 4. miejsce. Beniaminek jest w trudnej sytuacji, bo zamyka tabelę z zaledwie jedną wygraną i to po rzutach karnych.
ORLEN Superliga Kobiet, 8. kolejka:
MKS URBIS Gniezno - AWS Energa Szczypiorno Kalisz 30:28 (16:15)