Gorzkie słowa z obozu mistrzyń po porażce w hicie. "Sami się o to prosiliśmy"

PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Bożena Karkut
PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Bożena Karkut

W środę piękna seria niepokonanego w lidze od maja 2022 roku KGHM MKS Zagłębia Lubin dobiegła już końca. Trener Bożena Karkut wskazała, czego zabrakło jej drużynie w hitowym starciu z MKS FunFloor Lublin.

Środowy hit w Orlen Superlidze Kobiet pomiędzy KGHM MKS Zagłębiem Lubin i MKS FunFloor Lublin był znakomitą promocją piłki ręcznej. Z racji tego, że regulaminowy czas gry nie przyniósł nam rozstrzygnięcia, zwyciężczynie szlagierowego starcia musiał wyłonić równie emocjonujący konkurs rzutów karnych.

Na siódmym metrze lepiej zaprezentowały się szczypiornistki z Koziego Grodu, które przerwały imponującą passę aktualnych mistrzyń kraju. Przypomnijmy, że zawodniczki ze stolicy polskiej miedzi wygrały w polskiej lidze aż 46 meczów z rzędu.

- Uciekły nam pierwsze punkty, ale sami się o to prosiliśmy - rozpoczęła Bożena Karkut. - Prowadziliśmy w tym spotkaniu i były momenty, gdzie mogliśmy zwiększyć przewagę, a daliśmy szanse rywalowi się zbliżyć - dodała trenerka lubińskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?

- Szkoda też tych wykorzystanych pod koniec sytuacji, karnego i dobitki, a także gry przeciwnika bez bramkarza. Zabrakło takich nam dłuższych fragmentów mocnych w obronie szczególnie w centralnej strefie boiska. Za dużo mieliśmy przestojów, a przeciwniczki to skrzętnie wykorzystały - kontynuowała szkoleniowiec Miedziowych.

KGHM MKS Zagłębie Lubin gorycz porażki musiało przełknąć pierwszy raz od maja 2022 roku. - Taki jest sport. Lublinowi gratuluje, ale to jeszcze nie koniec - podsumowała Bożena Karkut.

- Na pewno bardzo szkoda tego meczu. Cały czas miałyśmy kontrolę, ale w końcówce lublinianki nas doszły. W obronie mogłyśmy szybciej przerywać akcje rywalek. Szkoda tego spotkania, ale jesteśmy dalej na pierwszym miejscu i walczymy o mistrzostwo kraju. I to jest najważniejsze - podkreśliła bramkarka dolnośląskiej ekipy, Barbara Zima.

Zespół z Lubina wciąż przewodzi w ligowej stawce i nad drugim miejscem (KPR Gminy Kobierzyce) ma pięć punktów przewagi. Trzeci MKS FunFloor Lublin po szesnastu seriach gier traci z kolei do lubinianek sześć "oczek".

Czytaj także:
Orlen Wisła Płock zaskoczyła kolejnego giganta. Niestety na krótko
Nowy-stary klub kadrowicza. "Prezes wyciągnął do mnie rękę"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty