W niedzielę PGE Wybrzeże Gdańsk wygrało trzeci mecz z rzędu. - Jeśli kibice przyszli na mecz lub zasiedli przed odbiornikami, mogli zobaczyć mecz walki, toczony w szybkim tempie, owocujący w bramki, w kary i w to, co może się podobać w piłce ręcznej. Cieszy mnie, że pokazaliśmy charakter - powiedział Patryk Rombel.
- W poprzednim sezonie, szczególnie przed moim przyjściem zdarzało się, że przegrywaliśmy mecze na styku. Teraz nie graliśmy najlepszych zawodów, a Piotrkowianin zagrał bardzo dobrze. My jednak potrzebujemy poprawy w grze. Jest w niej sporo niedostatków i rzeczy, które trzeba poprawić w krótkim czasie - dodał trener PGE Wybrzeża.
W samej końcówce spotkania Piotrkowianin prowadził już różnicą 3-4 bramek. Ostatecznie jednak tylko punkt został w Piotrkowie Trybunalskim. - Szkoda przede wszystkim końcówki tego meczu. Graliśmy dobrze taktycznie, konsekwentnie w obronie i realizowaliśmy to, co było założone od początku, czyli bardzo agresywna gra z dobrym dojściem. Zabrakło rozwiązań 6 na 5. Nie potrafiliśmy zdobyć jednej bramki nie tracąc żadnej - zaznaczył Michał Matyjasik.
- PGE Wybrzeże nas doszło i kolejny raz przegraliśmy karne. Cieszymy się jednak z tego punktu, bo pokazaliśmy charakter i to, że potrafimy walczyć. Pomimo trzech wcześniejszych porażek pokazaliśmy, że idziemy w dobrym kierunku i od następnego meczu będzie coraz lepiej - podkreślił.
W zespole z Piotrkowa Trybunalskiego swoje szanse otrzymują kolejni zawodnicy. - Młodzież zaprezentowała się z bardzo dobrej strony, dumny z siebie może być debiutant Franek Jurczenia. Nie zwalniamy tempa. Jedziemy do Głogowa i będziemy szukać swoich punktów. To zespół z wyższej półki, ale będziemy walczyć - podsumował Matyjasik.
Szczery trener PGE Wybrzeża. "Jest sporo niedostatków w grze"
PGE Wybrzeże Gdańsk po rzutach karnych pokonało Piotrkowianina. Po meczu, pomimo zwycięstwa Patryk Rombel zauważył wiele niedostatków w grze. Drobny pozytyw w grze swojej drużyny zauważył natomiast Michał Matyjasik.