Edward Koziński: Przygotowaliśmy atrakcyjny program treningowy

Wszyscy gracze, na których szkoleniowiec MKS-u liczy w tym sezonie, biorą czynny udział w treningach. Jest jednak dwóch zawodników z niezaleczonymi kontuzjami. Jakub Płócienniczak w ubiegłym sezonie, w maju, przeszedł operację kolana. Nie ćwiczy na pełnych obrotach, gdyż upłynął dla niego zbyt krótki okres rekonwalescencji. Drugim zawodnikiem, który przybył po przerwie urlopowej z urazem, jest Tomasz Szałkucki. Podobnie jak Płócienniczak miał on ciężką kontuzję kolana. W ciągu dwóch tygodni obaj zawodnicy powinni być jednak w pełni sprawni.

Z drużyną seniorów trenują też młodzi juniorzy, wychowankowie wągrowieckiego klubu: Bartosz Biniewski, Dariusz Widziński oraz Krzysztof Perczyński. - Dopóki nie rozpocznie się rok szkolny, będę trenował z seniorami dwa razy dziennie. Bardzo liczę na to, że trener powoła mnie do szerokiej kadry. Na razie będę się jednak uczył i podpatrywał moich starszych kolegów. Moim idolem z drużyny jest Alosza Szyczkow - zdradza Darek Widziński.

Z Nielbą pożegnał się już definitywnie Marcin Siódmiak. - Wspólnie z prezesem umawiali się, że jeśli będzie chciał zaryzykować, to może podjąć przygotowania bez kontraktu, trochę potrenować i zobaczyć, co z tego będzie... I dopiero potem podpisać umowę. W związku z tym, że nie zgłosił się na trening, odbieramy to jednoznacznie jako sprawę zakończoną - wyjaśnia Edward Koziński, szkoleniowiec MKS-u.

Nadal nie do końca jasna jest sytuacja Dawida Borka. Ze względu na stan zdrowia dość długo wahał się, czy podjąć treningi. Ma on jednak kontrakt ważny do końca grudnia, więc nie jest zawieszony w próżni. - Ustaliliśmy wspólnie, że podejmie szkolenie. Zobaczymy, jak okres przygotowań wpłynie na jego zdrowie. Wcześniej bowiem miał on problemy z oddychaniem oraz z nogami. Wszystko okaże się wkrótce - wyjaśnia szkoleniowiec.

Piłkarze ręczni grający w ekstraklasie to zawodowcy. Sport to dla nich praca. Dla większości z nas, zwyczajnych ludzi, powrót do pracy po długiej przerwie urlopowej rzadko odbywa się z wielkim entuzjazmem i radością. - Zdaję sobie sprawę, że część zawodników, która przyjechała z wypoczynku nie tryska radością, że musi już pracować. Jest to normalna, ludzka rzecz. W związku z tym przygotowaliśmy w miarę atrakcyjny program treningowy. Myślę, że ich nie zanudzimy - obiecuje Koziński.

W środę szczypiorniści Nielby byli na wycieczce rowerowej. Pomimo ekstremalnie wysokich temperatur nielbiści przejechali trasę 30 km. W trakcie przejażdżki drużyna zatrzymała się na krótki odpoczynek połączony z kąpielą w jeziorze. Dziś żółto-czarni rozegrali między sobą wewnętrzny sparing. Uczestniczyli w nim wszyscy gracze z wyjątkiem Kamila Cioka, który z powodu przeziębienia otrzymał do końca tygodnia wolne.

Komentarze (0)