- Grupę można by zaakceptować, gdyby była w niej Karwina, ale przecież wycofała się z rozgrywek. To w jej miejsce do gry wkracza czwarta ekipa Bundesligi. A czy zawodników w niej grających trzeba komukolwiek przedstawiać? - powiedział na łamach Gazety Wyborczej trener Wisły Płock, Bogdan Kowalczyk.
- Jeśli chodzi o szanse, to nie tylko Polski, ale wszystkich drużyn krajów ze strefy wschodniej, są małe. I nie może być inaczej, skoro najlepszych graczy 20-, 21-letnich z tych krajów wykupuje się na pniu do ligi niemieckiej czy hiszpańskiej. Nawet Rosjanie mają problemy, pomimo że Czechowskim Niedźwiedziom stworzyli znakomite warunki. A mimo to wyników nie zrobili. No cóż. My będziemy walczyć - dodał nowy opiekun Nafciarzy.