Wysokiński jesienią szukać będzie szczęścia w trzeciej lidze niemieckiej, Sebastian Zapora z kolei jest po słowie z jednym z polskich klubów. Sytuacja Krystiana Kuty, Macieja Ścigaja i Mateusza Płaczka - których kontrakty z klubem wygasają tego lata - wciąż stoi pod znakiem zapytania, a wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu najbliższych kilkunastu dni.
W najbliższych miesiącach w Głogowie dojdzie do szeregu zmian, dziesiąte miejsce wywalczone w sezonie właśnie zakończonym jest bowiem wynikiem niezadowalającym, a by pozyskać nowych graczy, najpierw klub musi ktoś opuścić. Jak na razie kontraktem z Chrobrym związali się skrzydłowi Rafał Biegaj i Wiktor Kubała, którzy bronili ostatnio barw KSSPR-u Końskie, na tym wzmocnienia wcale się jednak nie skończą.
- Większość graczy, o których myślimy, ma doświadczenie ekstraklasowe i nie będą to tylko nasi zawodnicy krajowi, ale także zagraniczni. Na mówienie o konkretnych nazwiskach jest jednak jeszcze za wcześnie - przyznaje Przybylski w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Poza Wysokińskim i Zaporą, a także ewentualnie zawodnikami, którym kończą się kontakty, nikt więcej kadry głogowskiego zespołu nie osłabi. - W przypadku pozostałych graczy nic nie wiadomo mi o tym, aby ktoś miał odejść z klubu - podsumowuje Przybylski.