SPR Chrobry Głogów marzy o punkcie w Płocku

Trudny początek rundy jesiennej PGNiG Superligi czeka SPR Chrobrego Głogów. Przebudowany zespół w pierwszej kolejce nowego sezonu zagra na wyjeździe z Orlen Wisłą Płock.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Latem w ekipie Nafciarzy doszło do dużej liczby zmian, trener Manolo Cadenas wszystkie klocki poustawiał jednak błyskawicznie, czego dowodem było wyeliminowanie Montpellier i awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

- W Płocku nie będzie łatwo. Wisła pokonała Francuzów, jest podbudowana i u siebie będzie bardzo groźna. Musimy jednak szukać swojej szansy i będziemy grać o zwycięstwo. Liga się dopiero zaczyna i trzeba walczyć o punkty. Jeśli ugramy chociaż jeden, to na pewno będzie to sensacja - mówi trener SPR Chrobrego, Krzysztof Przybylski.

Przed sezonem głogowianie zakontraktowali aż siedmiu nowych zawodników i zespół będzie potrzebował czasu, by na parkiecie znaleźć wspólny język. Do zmian doszło praktycznie na każdej pozycji, dzięki czemu SPR Chrobry jesienią będzie dysponował składem szerszym i silniejszym, aniżeli wiosną tego roku. Na ujrzenie prawdziwego oblicza drużyny Przybylskiego z pewnością przyjdzie nam jednak poczekać jeszcze kilka tygodni.

- Wisła to mocny zespół. W poniedziałek nie będziemy faworytem i sukcesem byłoby, gdybyśmy zdołali wywieźć stamtąd chociaż jeden punkt. Płocczanie mają bardzo wyrównany zespół i dysponują długą ławką. Każdy zawodnik, który wchodzi na boisko, wnosi do gry coś dobrego. Będzie ciężko, ale nie jedziemy się tam położyć, tylko grać o korzystny wynik. Każdy będzie chciał się pokazać i damy z siebie wszystko - deklaruje Paweł Gregor, który szeregi SPR Chrobrego zasilił na początku lipca.

Były zawodnik Siódemki Miedź Legnica w spotkaniu z Wisłą zadebiutuje w barwach głogowskiej drużyny. Swoje pierwsze mecze pod nowym szyldem rozegrają także Anton Prakapenia, Bartosz Witkowski, Wiktor Kubała, Rafał Biegaj, Michał Świrkula oraz Yuri Gromyko. Ekipa Przybylskiego do Płocka pojedzie w składzie bliskim optymalnego. Przeciwko wicemistrzom Polski nie zagra tylko wracający powoli do zdrowia Adam Świątek.

Paweł Gregor: Wszystko powoli się zazębia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×