Jerzy Szafraniec: Skuteczność, skuteczność i jeszcze raz skuteczność

Zagłębie Lubin uległo SPR Chrobremu Głogów w poniedziałkowym meczu 11. kolejki PGNiG Superligi. Sporo uwag do gry Miedziowych w derbach Dolnego Śląska miał szkoleniowiec, Jerzy Szafraniec.

Lubinianie na parkiecie hali im. Ryszarda Matuszaka w Głogowie wyrównaną rywalizację prowadzili do 45. minuty zawodów. Wówczas prowadzili nawet 15:14, jednak w ciągu sześciu kolejnych minut stracili pięć bramek z rzędu, ostatni kwadrans rywalizacji przegrywając aż 5:12. Dwa punkty, będące w zasięgu ręki Miedziowych przez większą część meczu, zostały ostatecznie w Głogowie, głównie za sprawą fatalnej skuteczności rzutowej lubińskich zawodników. Sporo zastrzeżeń o ten element gry miał Jerzy Szafraniec.

- O ile w naszych wcześniejszych meczach narzekać można było na obronę, to tym razem jednak słabo radziliśmy sobie w ataku. Skuteczność, skuteczność i jeszcze raz skuteczność. Od stanu 15:14 dla nas przeciwnicy zdobywali bramki, no a my mimo sytuacji, nie potrafiliśmy dotrzymać im kroku. Zabrakło nam skuteczności i to głównie u zawodników, którzy o obliczu zespołu powinni decydować - komentował po końcowym gwizdku opiekun Zagłębia.

Prawdziwym przekleństwem Miedziowych w poniedziałkowy wieczór został bramkarz SPR Chrobrego Rafał Stachera, który zakończył swój występ z ponad 50-procentową skutecznością. W ocenie trenera Zagłębia to właśnie świetna dyspozycja golkipera i konsekwentna gra zaprowadziły głogowian do tryumfu. - Po przerwie Chrobry był w tych swoich poczynaniach bardziej konsekwentny i czekał tylko na sytuacje, by po naszych błędach podwyższać wynik na swoją korzyść - dodał Szafraniec.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)