MMTS Kwidzyn leczy urazy po meczu z Azotami
Do sił wracają szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn po zeszłotygodniowym meczu z KS Azotami Puławy. Na korzyść ekipy Krzysztofa Kotwickiego korzystnie wpłynęła dziesięciodniowa przerwa od wystepów.
Sympatyków kwidzynian po końcowym gwizdku bardziej niż niekorzystny wynik mogła martwić duża liczba kontuzji w ekipie MMTS-u. Do spotkania z KS Azotami brązowi medaliści minionego sezonu przystępowali już bez Macieja Mroczkowskiego i Michała Pereta, a w trakcie meczu urazów nabawili się Adrian Nogowski, Przemysław Rosiak, Kamil Sadowski i Wiktor Jędrzejewski. Dziesięciodniowa przerwa w rozgrywkach pozwoli jednak niektórym ze wspomnianych zawodników powrócić do pełni sił.
- Przez te dziesięć dni mamy czas na pozbieranie się, dojście do sił i odzyskanie zdrowia po urazach. Chciałbym powoli wycofywać się z tego stwierdzenia, że ciągle gramy w osłabieniu. W tej chwili Maćka Mroczkowskiego bardzo dobrze zastępuje Klinger, Jędrzejewski też udanie gra zamiast Pereta. Tej dwójki nie będziemy mieli przez dwa miesiące i musimy sobie z tym radzić - dodał Kotwicki.
Kolejnym sprawdzianem MMTS-u będzie sobotnia potyczka z Głogowie z miejscowym SPR Chrobrym. Spotkanie zaplanowane zostało na godz. 18:00.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.