Wielokrotna reprezentantka Polski i królowa strzelczyń Superligi nie grała jeszcze w tym sezonie. Przeszła dwie operacje kontuzjowanego kolana. Na jej powrót kibice musieli poczekać osiem miesięcy. Wypych weszła na boisko na początku drugiej połowy pucharowego spotkania z Vistalem. Zawodniczkę przywitały na boisku gromkie brawa.
[ad=rectangle]
Wypych zagrała kilkanaście minut, rzuciła w tym czasie jedną bramkę. To jej pierwszy gol od maja ubiegłego roku. - Fizycznie czuję się już dobrze. Umówiliśmy się z trenerem, że wyjdę na boisko na 10-12 minut. Cieszę się, że to już nastąpiło. Już wcześniej bardzo chciałam pomóc zespołowi, ale kolano nadal dokuczało - przyznała doświadczona szczypiornistka.
Wiele wskazuje na to, że Wypych pomoże drużynie w większym stopniu już w sobotnim meczu ligowym z KPR Jelenia Góra. - Na pewno to nie będzie wyglądało tak, że od razu zagram cały mecz. Stać mnie jednak na więcej minut niż w spotkaniu z Vistalem i przed sobotą jestem dobrej myśli. Gramy ważny mecz i na pewno postaram się pomóc drużynie - dodała Wypych.
Z powrotu doświadczonej zawodniczki zadowolony jest trener Sławomir Kamiński. - To bardzo ambitna piłkarka. Aż paliła się do powrotu na boisku. Umówiłem się z Agatą, że zagra kilkanaście minut. Rzuciła w tym czasie bramkę i to jest bardzo pozytywny akcent tego spotkania. Czekamy na mecz z KPR Jelenia Góra - powiedział szkoleniowiec.