Przed sezonem
Działacze już na początku czerwca szumnie ogłosili trzy istotne informacje. Kontrakty z klubem zawarły solidne zawodniczki: Karolina Kalska, Beata Kowalczyk oraz Dunka Kirsten Balle. Zapowiadało to wielką ofensywę transferową. Tym bardziej, że znacznie więcej piłkarek ręcznych zdecydowało się powiedzieć do widzenia (łącznie aż 12). Istotne okazało się być przy tym zatrzymanie trenera Reidara Moistada.
Niestety, wielkie problemy organizacyjno-finansowe połączone ze strajkiem spowodowały, że kadra klubu, która została zarejestrowana w ZPRP, liczyła raptem 11 zawodniczek. Z taką ilością trudno było liczyć na jakiś sukces, tym bardziej, że pojawiła się nawet plotka o... możliwości nieprzystąpienia drużyny do rozgrywek. Skończyło się tylko na strachu.
[ad=rectangle]
Pierwsza runda
Akademiczki rozpoczęły sezon ze zmiennym szczęściem. Sukcesy przeplatały porażkami. Raptem trzy rozgrywające starały się ciągnąć grę całego zespołu. Wielu zadawało sobie jedno pytanie: co, jeśli któraś dozna poważnej kontuzji? Szczęśliwie nie doznała. Najsilniej obsadzone były oba skrzydła, co doskonale rozumiał i z czego skrzętnie korzystał przez całą pierwszą rundę trener Moistad.
- Zawsze mówiłem do naszych zawodniczek, że wygrywa się mecze w obronie. Próbuję wycisnąć z nich to, co najlepsze. Oczywiście na dłuższą metę nie będzie możliwe grać tylko jedenastką. Skupiam się na tym, aby uniknąć kontuzji. Dziewczyny każdego dnia mnie zaskakują - mówił wyraźnie uradowany po wygranym meczu z wicemistrzem Polski z Lubina.
Właśnie tamta konfrontacja dała drużynie prawdziwy impuls. Jedenastka Akademiczek już do końca pozostała niepokonana. 8 wygranych musiało budzić respekt. Smutną informacją dla samych piłkarek okazała się być ta o odejściu Moistada. Norweski szkoleniowiec, który miał olbrzymi wpływ na drużynę, otrzymał prawdziwie intratną propozycję pracy i postanowił zakotwiczyć w duńskim HB Kopenhaga.
Puchar Polski okazał się być dla klubu z województwa zachodniopomorskiego niezwykle krótką przygodą. Koszalinianki rozegrały w nim raptem trzy spotkania. Rozpoczęły od meczu z beniaminkiem z Tczewa, którego już nie ma w Superlidze Kobiet. Kluczowy okazał się być ponownie dwumecz z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin, w którym swoje trzy grosze dołożyli sędziowie. Do awansu do Final Four zabrakło raptem dwóch "oczek".
Druga runda
Po zakończeniu pierwszej części sezonu 2014/2015 oczy kibiców ponownie zwróciły się w stronę działaczy klubowych. Ci jednak uznali, że kadra zespołu nie wymaga zmian. Niewątpliwie musiał wpłynąć na to aspekt finansowy. Szybko okazało się, że to był błąd. Zawiesić karierę sportową już w lutym postanowiła skrzydłowa AZS-u Joanna Załoga. Powodem okazały się względy rodzinne, a dokładniej chęć posiadania dziecka. Wydawało się, że drużyna zacznie "dołować". Na prawym skrzydle pozostała bowiem jedynie Kalska.
Szczypiornistki z Koszalina z tego faktu nic sobie nie zrobiły. Brak wzmocnień nie okazał się być takim problemem, jak pierwotnie można było sądzić. Nawet zawieszenie Sary Garovic w prawach zawodniczki nie przełożyło się na postawę AZS-u. Druga runda okazała się być równie udana jak pierwsza. Do 8 zwycięstw zespół dołożył 7 kolejnych. Sezon zasadniczy koszalinianki zakończyły na bardzo wysokiej 3. lokacie. Już dużo wcześniej mówiło się, że takiego sukcesu na tak wczesnym etapie zmagań ligowych Energa jeszcze nie osiągnęła. Nie brakowało przełamań.
- Czułyśmy przeogromną presję, bo, szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy ostatnio udało się nam wygrać w Chorzowie. Nawet, kiedy było 7-8 goli różnicy, to cały czas bałam się, że dziewczyny z Ruchu nas dogonią. Tak więc niby miałyśmy kontrolę nad wynikiem, ale ręce się trzęsły... - przyznawała w jednym z wywiadów po tamtym spotkaniu rozgrywająca Aleksandra Kobyłecka.
Faza play-off
Układ w ligowej stawce drużyn powodował, że Energetyczne w 1/8 finału miały zmierzyć się ze Startem Elbląg. Trzecia drużyna była zdecydowanym faworytem pomimo wciąż wąskiej ławki rezerwowych. Nieco wcześniej do skutku doszły przenosiny Romany Fornalik z Pogoni Baltica, a pod koniec marca zatrudniono ponadto Katarzynę Stasiak. Pierwszy mecz przyniósł nie lada niespodziankę. Energa przegrała i w rewanżu stanęła pod ścianą. Nerwowe spotkanie w Elblągu ponownie na swoją korzyść rozstrzygnęły zawodniczki Antoniego Pareckiego. Sensacja stała się faktem.
Już w tym momencie sezon można było uznać za przegrany. Porażka przeniosła się również na kolejnego rywala o miejsca 5-8. Zdecydowała jedna jedyna bramka. - Play-offy na pewno rządzą się swoimi prawami. Są w nich mecze ekscytujące i pewnie właśnie dlatego takie fajne dla kibiców. Wszystko może się w nich zdarzyć. Czy jest to dobre rozwiązanie? W naszym wypadku przez to, że było nas tak mało w całym sezonie, to nie było dobre rozwiązanie. My i tak się cieszymy - mówiła na sam koniec sezonu żegnająca się z Energą Paulina Muchocka.
Europejskie puchary
Finanse, finanse i jeszcze raz finanse. Ten aspekt spowodował, że koszalinianki skorzystały z propozycji Ardesen GSK i pierwszy dwumecz w Challenge Cup postanowiły rozegrać w dalekiej Turcji. Przegrana różnicą 7 bramek (34:27) zdawała się rozstrzygać ostatecznego zwycięzcę. Energa, mimo niezbyt chlubnego dopingu tamtejszych kibiców, godnie pożegnała się Europą. Za taki bowiem należy uznać remis w rewanżowych zawodach. Kluczowa okazała się być postać Asli Iskit. Rozgrywająca GSK do swojego konta dopisała łącznie aż 23 bramki (przy 65 całej drużyny)!
Kluczowa postać
W tej dziedzinie należy mówić w liczbie mnogiej. Cały zespół osiągnął maksymalnie dużo. Czegoś zabrakło jedynie na ostatniej prostej. Mało kto będzie jednak pamiętał fakt, jak Energa zaczęła rozgrywki. Zapamiętany zostanie wynik końcowy, a ten nie wygląda zbyt okazale. "Siódemka" budzi pewien niedosyt. Najwyraźniej to pociągnęło za sobą burzę, jaka rozpętała się już po zakończeniu rywalizacji w PGNiG Superlidze Kobiet.
Kto zawiódł?
Trudno mówić o tym, by zawiodła którakolwiek z zawodniczek. Grające w tak ograniczonej liczbie miały wręcz szczęście, że nie doszło u żadnej do jakiejś poważnej kontuzji, chociażby z przemęczenia organizmu. - Kończymy rozgrywki z podniesioną głową. Jestem dumna, że mogłam grać w tym zespole. Naprawdę oddałyśmy cząstkę swojego serca, by każdy mecz zagrać jak najlepiej i żeby te spotkania wygrywać dla siebie i dla kibiców - przyznała Muchocka.
Z pewnością zawiedli natomiast działacze, którzy w porę nie zareagowali i nie wzmocnili drużyny choćby dwiema rozgrywającymi. Kto wie, czy odpowiednio wcześnie podjęte działania nie pozwoliłyby na zajęcie wyższego miejsca niż 7. Nie zachowali się też zbyt dobrze na samym końcu rozgrywek ligowych, kiedy to nie raczyli podziękować za grę trio: Kobyłecka, Matuszczyk, Muchocka.
Co dalej?
Zespół ma zostać wzmocniony. Na chwilę obecną pewnych gry w AZS-ie jest raptem 8 szczypiornistek: Joanna Chmiel, Izabela Prudzienica, Beata Kowalczyk, Karolina Kalska, Romana Fornalik, Katarzyna Stasiak, Dorota Błaszczyk oraz Valiantsina Nestsiaruk. Ze skrzydłową Błaszczyk trwały żmudne negocjacje, po których zmuszona ona była przyjąć gorsze warunki finansowe. Białorusinka przeniosła się natomiast z drużyny mistrzyń Polski - MKS-u Selgros Lublin.
- Docelowa kadra liczyć będzie co najmniej 16 zawodniczek – informował swego czasu media Roman Granosik, wiceprezes zarządu Piłka Ręczna Koszalin S.A. Jeśliby wierzyć słowom działacza wkrótce powinno być o klubie z Koszalina naprawdę głośno. Czy tak rzeczywiście będzie? Najbardziej może zastanawiać cel, jaki zamierzają przed drużyną Jankowskiego postawić osoby zarządzające zespołem.
Statystyki Energi AZS Koszalin w sezonie 2014/2015:
Klub: Energa AZS Koszalin
Lokata: 7
Bilans: 33 mecze - 20 zwy, 2 rem, 11 por.
Bramki: 899:846
Najwyższe zwycięstwo:
Energa AZS Koszalin - MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. - 13 bramek
Najwyższa porażka:
Vistal Gdynia - Energa AZS Koszalin - 7 bramek
Tak grała Energa AZS Koszalin w sezonie 2014/2015:
PGNiG Superliga:
1. kolejka: Vistal Gdynia - Energa AZS Koszalin 36:29
2. kolejka: Energa AZS Koszalin - KPR Jelenia Góra 29:21
3. kolejka: MKS Selgros Lublin - Energa AZS Koszalin 29:22
4. kolejka: Aussie Sylex Sambor Tczew - Energa AZS Koszalin 21:22
5. kolejka: Energa AZS Koszalin - MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz 28:26
6. kolejka: EKS Start Elbląg - Energa AZS Koszalin 31:27
7. kolejka: Energa AZS Koszalin - KPR Ruch Chorzów 27:23
8. kolejka: KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Energa AZS Koszalin 23:24
9. kolejka: Energa AZS Koszalin - SPR Pogoń Baltica Szczecin 26:23
10. kolejka: SPR Olkusz - Energa AZS Koszalin 23:24
11. kolejka: Energa AZS Koszalin - MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. 36:23
12. kolejka: Energa AZS Koszalin - Vistal Gdynia 22:20
13. kolejka: KPR Jelenia Góra - Energa AZS Koszalin 29:22
14. kolejka: Energa AZS Koszalin - MKS Selgros Lublin 24:27
15. kolejka: Energa AZS Koszalin - Aussie Sylex Sambor Tczew 30:23
16. kolejka: MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Energa AZS Koszalin 28:28
17. kolejka: Energa AZS Koszalin - EKS Start Elbląg 29:24
18. kolejka: KPR Ruch Chorzów - Energa AZS Koszalin 28:32
19. kolejka: Energa AZS Koszalin - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 27:22
20. kolejka: SPR Pogoń Baltica Szczecin - Energa AZS Koszalin 30:23
21. kolejka: Energa AZS Koszalin - SPR Olkusz 34:26
22. kolejka: MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. - Energa AZS Koszalin 22:35
Play-off:
1/8: Energa AZS Koszalin - EKS Start Elbląg 23:24
1/8: EKS Start Elbląg - Energa AZS Koszalin 26:25
O miejsca 5.-8.: KPR Jelenia Góra - Energa AZS Koszalin 27:25
O miejsca 5.-8.: Energa AZS Koszalin - KPR Jelenia Góra 31:29
O miejsca 7.-8.: KPR Ruch Chorzów - Energa AZS Koszalin 25:31
O miejsca 7.-8.: Energa AZS Koszalin - KPR Ruch Chorzów 35:25
PGNiG Puchar Polski
1/8 finału: Energa AZS Koszalin - Aussie Sylex Sambor Tczew 27:22
1/4 finału: KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Energa AZS Koszalin 22:20
1/4 finału: Energa AZS Koszalin - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 24:23
Challenge Cup
3 runda: Ardesen GSK - Energa AZS Koszalin 34:27
3 runda: Energa AZS Koszalin - Ardesen GSK 31:31
Statystyki zawodniczek (tabela uwzględnia wszystkie mecze):
Zawodniczka | Bramki | Mecze | Śr./mecz |
---|---|---|---|
Karolina Kalska | 211 | 32 | 6,59 |
Aleksandra Kobyłecka | 184 | 33 | 5,58 |
Paulina Muchocka | 118 | 33 | 3,58 |
Sylwia Matuszczyk | 108 | 32 | 3,38 |
Dorota Błaszczyk | 79 | 33 | 2,39 |
Joanna Załoga | 72 | 19 | 3,79 |
Ioana Manoila | 43 | 29 | 1,48 |
Joanna Chmiel | 30 | 31 | 0,97 |
Sara Garovic | 22 | 12 | 1,83 |
Romana Fornalik | 21 | 9 | 2,33 |
Kirsten Balle | 9 | 16 | 0,56 |
Katarzyna Stasiak | 2 | 5 | 0,4 |
Beata Kowalczyk | 0 | 33 | 0 |
Izabela Prudzienica | 0 | 33 | 0 |
Polecam zerknąć dlaczego - firma Niewrzawy (nowego trenera Elbląga
) i Paszkowskiego (menedżerowie Matuszczyk, Muchockiej, Kobyłeckiej i już wielu dziewczyn z po Czytaj całość
W młodzieżowej reprezentacji Polski grały nasze:
Monika Koprowska - teraz Pogoń, Adrianna No Czytaj całość