Przemysław Krajewski: Miałem dreszcze na całym ciele
- Wspaniale jest być tutaj i móc grać przy takiej publiczności - powiedział po pierwszym meczu EHF EURO 2016 Przemysław Krajewski. Szczypiornista dodał jednak, że Biało-Czerwonych stać na więcej niż pokazali w starciu z Serbami.
- W poprzednich turniejach pierwsze mecze nie były w naszym wykonaniu dobre. Teraz zaczęliśmy lepiej, bo od zwycięstwa. Ważne są te dwa punkty, które zdobyliśmy - powiedział po spotkaniu z zawodnikami z Bałkanów reprezentant Polski, Przemysław Krajewski.
Od dawna mówiło się, że pierwszy mecz na mistrzostwach będzie dla Polaków kluczowy. Czy w takim razie po zwycięstwie Biało-Czerwonym spadł kamień z serca? - Na pewno. Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe spotkanie. Nie weszliśmy w ten mecz najlepiej, ale z biegiem czasu było coraz lepiej. W drugiej połowie zgraliśmy zdecydowanie lepiej niż w pierwszej, chociażby w obronie, co spowodowało, że potrafiliśmy wyprowadzać kontrataki - powiedział Krajewski.
Zawodnik przyznał, że wielkie wrażenie zrobiła na nim atmosfera, jaka panowała w Tauron Arenie Kraków. - Dreszcze przeszły mnie po całym ciele, gdy śpiewaliśmy Mazurka Dąbrowskiego. Wspaniale jest być tutaj i móc grać w tak przepięknej hali, przy fantastycznej polskiej publiczności - powiedział zawodnik.
W kolejnym starciu podopieczni Michaela Bieglera zmierzą się z Macedończykami, którzy w pierwszym spotkaniu ulegli Trójkolorowym 23:30.
- Oglądaliśmy ten mecz. Francuzi zachowali więcej zimnej krwi w końcówce i dlatego zwyciężyli. Macedonia jest jednak bardzo dobrym zespołem. Przyjechała tu walczyć i na pewno tanio skóry nie sprzeda. My nie kalkulujemy, chcemy zająć, jak najlepsze miejsce i awansować do kolejnej rundy najlepiej z kompletem punktów. Mecz z Serbami kosztował nas dużo sił, ale mamy cały dzień na odpoczynek, rehabilitację i do kolejnego spotkania przystąpimy z jeszcze większym zaangażowaniem - zadeklarował Krajewski.
Aneta Szypnicka z Krakowa
EHF Euro 2016: Podsumowanie meczu Polska - Serbia