Wynik spotkania będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu WP SportoweFakty RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ.
Ligowe starcie ekip z Dolnego Śląska i Mazowsza trzymało w napięciu do samego końca. KPR RC od startu rywalizacji (3:0 w 6. minucie i 7:2 cztery minuty później) niemal do samego końca znajdował się na prowadzeniu i był o krok od wywiezienia z Głogowa kompletu punktów. Gospodarzy uratowała bramka Adama Babicza z rzutu karnego, zdobyta na trzy sekundy przed końcem spotkania.
- Ten wynik to nasz sukces, bo cały mecz przegrywaliśmy i goniliśmy wynik - podsumował starcie trener Chrobrego, Piotr Zembrzuski. Obie drużyny nie pokazały jednak w sobotę pełni swoich możliwości. - Nie układała się nam ta gra od samego początku - mówił Babicz, a Zembrzuski dodał: - To był taki typowy pierwszy mecz po dłuższej przerwie.
Sobotnim starciem w hali im. Ryszarda Matuszaka oba zespoły wróciły do zmagań po ponad półtoramiesięcznej przerwie. Zawodnicy nie mogą jednak liczyć na zbyt wiele wytchnienia, bo po niespełna 17 godzinach od pierwszego meczu rozegrają kolejny, tym razem w ramach 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski.
- Nie spodziewam się tak zaciętej walki jak w sobotę, bo zawodnicy nie będą mieli już tyle sił - uważa Zembrzuski. Stawką jest jednak pokonanie kolejnego szczebla w drodze do Final Four. Chrobry wystąpił w tym turnieju już dwa razy (na cztery edycje), za każdym razem finiszując na 4. lokacie. KPR RC nie miał jeszcze takiej możliwości. Dla graczy Roberta Lisa awans do 1/4 finału krajowego pucharu byłby wyrównaniem najlepszych wyników w historii - przed rokiem na ich drodze stanęło Vive Tauron Kielce, a dwa lata temu lepszy okazał się... Chrobry, który wygrał boje 26:22 i 31:25.
1/8 finału PGNiG Pucharu Polski:
Chrobry Głogów - KPR RC Legionowo / 07.02.2016, godz. 13:00
Sędziują: Mariusz Marciniak oraz Piotr Radziszewski (obaj Wolsztyn).
Delegat: Zbigniew Tarczykowski (Osina).
Zobacz wideo: Przybecki - tak, Dujszebajew - nie, bo...
{"id":"","title":""}