Niespodzianka w Gdańsku, trudna przeprawa mistrzyń - podsumowanie pierwszych meczów 1/4 finału play-off

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Za nami pierwsze mecze 1/4 finału play-off Superligi Kobiet. Zaskakującym wynikiem zakończyło się spotkanie w Gdańsku, gdzie AZS Łączpol AWFiS pokonał szczecińską Pogoń Balticę. Trudną przeprawę miał też MKS Selgros Lublin.

Początek fazy pucharowej oznacza zawsze początek wielkich emocji. Nie ma już miejsca na błędy, a każdy nawet gol może okazać się na wagę awansu do następnej rundy. Już pierwsze mecze play-off`ów nie zawiodły oczekiwań kibiców. Na duże problemy napotkali dwaj wielcy faworyci do mistrzowskiego tytułu. W Gdańsku jednobramkowej porażki doznały szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin, a w Piotrkowie Trybunalskim z największym trudem wygraną wywalczył lubelski MKS Selgros.

Skromną, trzybramkową zaliczkę przed rewanżem z Metraco Zagłębiem Lubin, wywalczył sobie we własnej hali Vistal Gdynia. Oba zespoły mocno wierzą jednak w uzyskanie awansu po drugim pojedynku. Znakomicie zmagania pucharowe zainaugurowała natomiast siódemka Startu Elbląg, która w meczu wyjazdowym pokonała Energę AZS Koszalin. Ekipa Andrzeja Niewrzawy dobitnie przypomniała o tym, że jest jedną z rewelacji sezonu.

Wśród drużyn walczących o pozostanie w elicie już po pierwszej kolejce wyjaśniła się jedna niewiadoma. Z Superligą na pewno nie pożegna się Olimpia-Beskid Nowy Sącz, która pewnie pokonała chorzowski Ruch. Dobrą formę zaprezentował ponadto KPR Jelenia Góra. Szczypiornistki ze stolicy Karkonoszy nie dały żadnych szans kościerskiemu beniaminkowi.

Największa niespodzianka: AZS Łączpol AWFiS Gdańsk

Kto by się spodziewał, że lider rozgrywek po sezonie zasadniczym przegra swój pierwszy mecz fazy pucharowej. Beniaminek z Gdańska nie przestraszył się jednak rywalek i pokusił się o niespodziankę. Nie od dziś wiadomo, że podopieczne Jerzego Cieplińskiego stać na dobry występ, ale zdecydowanymi faworytkami były mimo to szczecinianki. Granatowo-bordowe nie zamierzają panikować i w rewanżu liczą, że odrobią straty. - Mamy rewanż. Wiedzieliśmy, że będziemy grali dwa mecze. Żeby awansować do półfinału wystarczy wygrać różnicą dwóch bramek. Wierzę w to co robimy i liczę, że będziemy się cieszyli tak, jak w sobotę gdańszczanki - mówi trener Adrian Struzik. 

Męczarnie kolejki: MKS Selgros Lublin

Wszyscy, którzy spodziewali się łatwego zwycięstwa mistrzyń Polski w Piotrkowie Trybunalskim musieli być zaskoczeni, że gospodynie postawiły rywalkom tak duży opór i o mało nie doprowadziły do sensacji. Daria Opelt chyba długo będzie się śniła lubliniakom, bo dzięki jej świetnym interwencjom, piotrkowianki nabrały wiary w końcowy sukces. Ostatecznie górę wzięło jednak doświadczenie, ale podopieczne Michała Pastuszki wcale nie zamierzają składać broni. -  W Lublinie wszystko może się zdarzyć. Szkoda tych ostatnich sytuacji, w których zabrakło chłodnej głowy, ale z postawy drużyny jestem zadowolony. Ewidentnie pomogła nam przerwa między fazą zasadniczą, a rundą play-off - powiedział trener Piotrcovii.

Zrealizowany cel: Olimpia-Beskid Nowy Sącz

Zaledwie jeden mecz wystarczył, by podopieczne Lucyny Zygmunt zapewniły sobie miejsce w najwyższej klasie rozgrywek na przyszły sezon. Pokonanie chorzowskiego Ruchu okazało się zadaniem może nie najłatwiejszym, ale w pełni do zrealizowania przez zdeterminowanie gospodynie. Góralki od początku kontrolowały wynik, a w końcowych fragmentach w pełni potwierdziły wyższość. Dzięki korzystnemu rezultatowi pojedynku w Jeleniej Górze, gdzie KPR pokonał kościerskiego beniaminka, Olimpia-Beskid mogła świętować sukces. Choć brak awansu do najlepszej ósemki to oczywiście spore rozczarowanie dla szczypiornistek z Nowego Sącza, to przynajmniej nie muszą już czuć się zagrożone spadkiem. Cel został osiągnięty.

Cytat kolejki: Kaja Załęczna

- Nie udało nam się przełamać gdynianek. Gdybyśmy wyszły na prowadzenie, mecz ułożyłby się na pewno lepiej. Dziewczyny mogłyby grać inaczej. Straciłyśmy dużo sił na gonienie wyniku. Błędy mogły wynikać z tego, że czasem brakowało tchu. Taka jest formuła play-off`ów. Liczą się bramki i mamy nadzieję że nadrobimy je w rewanżu - powiedziała jedna z najlepszych zawodniczek w szeregach Metraco Zagłębia, Kaja Załęczna.

Czy trzy bramki przewagi wystarczą gdyniankom, aby awansować do kolejnej fazy?
Czy trzy bramki przewagi wystarczą gdyniankom, aby awansować do kolejnej fazy?

Wyniki:

Play-off:

Piotrcovia Piotrków Tryb. - MKS Selgros Lublin 26:27 Najwięcej bramek: dla Piotrcovii - Wypych 10, Ivanović 5; dla MKS-u - Repelewska 8, Mihdaliova, Quintino i Gęga po 4.

AZS Łączpol AWFiS Gdańsk - Pogoń Baltica Szczecin 27:26 Najwięcej bramek: dla AZS-u - Stachowska i Siódmiak po 7, Skonieczna 5; dla Pogoni - Stasiak 7, Sabała i Królikowska po 3.

Vistal Gdynia - Metraco Zagłębie Lubin 31:28 Najwięcej bramek: dla Vistalu - Galińska 9, Kobylińska 6, Matieli i Kulwińska po 4; dla Zagłębia - Załęczna 9, Premović i Jochymek po 5.

Energa AZS Koszalin - Start Elbląg 20:27 Najwięcej bramek: dla AZS-u - Sądej i Kołodziejska po 6; dla Startu - Lisewska 11, Andrzejewska 4.

Play-out:

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Ruch Chorzów 30:23 Najwięcej bramek: dla Olimpii - Nocuń 10, Leśniak 8; dla Ruchu - Żakowska 6, Benducka 5.

KPR Jelenia Góra - UKS PCM Kościerzyna 29:17 Najwięcej bramek: dla KPR-u - A. Mączka 9, Uzar 6, Kobzar 5; dla UKS-u - Mokrzka i Górna po 6.

M Drużyna M Z R P Bramki Pkt
9 Olimpia-Beskid Nowy Sącz 28 12 1 15 739:764 25
10 UKS PCM Kościerzyna 28 6 0 22 669:811 12
11 KPR Jelenia Góra 28 6 0 22 724:840 12
12 KPR Ruch Chorzów 28 6 0 22 659:782 12
Źródło artykułu:
Komentarze (0)