- Oczywiście, że chcielibyśmy rywalizować w Europie, ale pewnych spraw nie przeskoczymy i nie obejdziemy. Priorytetem było dla nas przygotowanie klubu i zgłoszenie go do rozgrywek Ligi Zawodowej. Na występ w pucharach nie pozwoliły nam tylko i wyłącznie finanse - dodaje Laskowska.
MMTS prawo gry w europejskich pucharach w sezonie 2016/17 zyskał po wywalczeniu 4. lokaty w rozgrywkach PGNiG Superligi. Kwidzynianie rozpoczęliby zmagania w II rundzie eliminacyjnej Pucharu EHF, a dzięki wysokiej pozycji Polski w Rankingu EHF, byliby też rozstawiony.
Dla klubu mógł to być powrót na arenę międzynarodową po siedmiu sezonach. W latach 2008-2010 MMTS dwukrotnie wystąpił w Challenge Cup. W rozgrywkach 2008/09 odpadł już w pierwszej fazie z serbskim RK Proleterem Naftagas, ale rok później dotarł do finału, w którym okazał się nieznacznie gorszy od Sportingu CP Lizbona.
W związku z rezygnacją MMTS-u, miejsce klubu z Pomorza w pucharach zajął Górnik Zabrze. - Szkoda, że tak to się potoczyło, bo gra w Pucharze EHF to prestiż. Mam jednak nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ponownie wywalczymy prawo gry w pucharach i tym razem będzie nas stać na występ w nich - kończy Laskowska.
W sezonie 2016/17 w europejskich pucharach wystąpią cztery męskie kluby. Vive Tauron Kielce i Orlen Wisła Płock zagrają w Lidze Mistrzów, a KS Azoty Puławy i wspomniany Górnik rywalizować będą w Pucharze EHF.
ZOBACZ WIDEO Materace, amulety i bidony, czyli ekwipunek uczestników TdP (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Pogonić te łajzy od koryta!