Chwilowy alarm w Chrobrym Głogów. Liderzy wrócą na inaugurację
Plaga kontuzji podczas turnieju towarzyskiego to jednorazowy przypadek. Zawodnicy Chrobrego Głogów wracają do pełni sił i do inauguracji zespół przystąpi niemal w pełnym składzie.
Chrobry Głogów występował bez Adama Babicza, Kamila Sadowskiego, Tomasza Klingera, Damiana Krzysztofika, a z kontuzją zagrał Rafał Biegaj. W skrócie: z problemami zmagała się większość podstawowej siódemki. Alert był jednak krótkotrwały, urazy nie są poważne.
- Mocno trenowaliśmy, więc zaczęły pojawiać się drobne kontuzje. Po prostu w Czechach pechowo się wszystko złożyło, ale nie ma powodów do niepokoju - wyjaśnia trener Jarosław Cieślikowski.
- Kontuzje podstawowych graczy otworzyły szansę naszym nowym zawodnikom, m.in. bardzo dobrze prezentującemu się Mariuszowi Czapli, Bartoszowi Warmijakowi oraz młodzieży jak Krystianowi Więdłosze czy Jakubowi Siedleckiemu - dodał szkoleniowiec.
Jedynie Biegaj, pierwszy wybór na lewym skrzydle, czeka jeszcze na ostateczną decyzję o swoim występie. - Niestety, na 99 proc. nie zagra. Od dawna zmaga się z tzw. "kolanem skoczka" - dodał Cieślikowski. Jego zmiennikiem będzie pozyskany przed sezonem Miłosz Bekisz.
W pierwszym meczu Chrobry podejmie Piotrkowianina Piotrków Trybunalski (1 września, godz. 18.00).