PGNiG Superliga: Pewna wygrana Gwardii. Beniaminek z Tarnowa znów stawił czoła

Newspix / MIROSLAW SZOZDA / 400mm.pl / Na zdjęciu: Mateusz Jankowski
Newspix / MIROSLAW SZOZDA / 400mm.pl / Na zdjęciu: Mateusz Jankowski

Gwardia Opole wygrała z Grupą Azoty Tarnów 29:22 w 3. kolejce PGNiG Superligi Mężczyzn. Niezwykle wyrównane spotkanie rozstrzygnęło się dopiero kilka minut przed końcową syreną.

Im strzelać nie kazano

Kibicom w Opolu od razu przypomniał się były gracz KPR Gwardia Opole , Mindaugas Tarcijonas. Litewski obrotowy szybko rzucił dwie bramki. Za to rozregulowany celownik miał jego klubowy kolega Łukasz Nowak. Jeśli chodzi o pojedynki między bramkarskie to brylował Patryk Małecki z Grupy Azoty, ale trzeba od razu dodać że Adam Malcher u przeciwników nie pozostawał mu dłużny. Od początku z resztą padało niewiele bramek, ale także przez błędy obu drużyn. Nie brakowało za to rozdawanych na prawo i lewo żółtych kartek.

W 12. minucie gospodarze wyszli na pierwsze prowadzenie (4:3). Mimo wyrównanej gry goli ciągle było jak na lekarstwo. Małecki ciągle ratował tarnowian, a opolan stopowały nieco błędy techniczne. Pochwalić za to trzeba Jakuba Kowalika z ekipy beniaminka, który w trudnym momencie wziął na siebie zdobywanie bramek. W Gwardii na prawym skrzydle wyraźnie aktywizował się z kolei Patryk Mauer.

Tuzin remisów!

Niemal równo z syreną zapraszającą zawodników do szatni, Albert Sanek doprowadził do dwunastego w tym meczu remisu, nie licząc tego od którego mecz się zaczyna. Żadnej ze stron nie udało się prowadzić więcej niż różnicą dwóch bramek. Lepszego dowodu na wyrównane nie trzeba.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Tomasz Kaczor pracował na fermie indyków. Dziś jest wicemistrzem świata

Po zmianie stron wciąż na tablicy najczęściej pojawił się wynik remisowy. W ekipie trenera Rafała Kuptela za robotę wziął się Mateusz Jankowski. Pozwalało to jednak tylko na gonienie minimalnie lepszych gości. Tarnowianie wydawali się jakby zaskoczeni tak wyrównanym pojedynkiem z bądź co bądź aktualnym medalistą Superligi.

Przełom

Ten nastąpił na niespełna dziesięć minut przed końcem i był piorunujący w wykonaniu Gwardzistów. Dwie "petardy" odpalił Maciej Zarzycki. Dzieła dopełnili Szymon Działakiewicz i Jankowski. Gracze beniaminka totalnie się pogubili, dając się nagminnie kontrować. Obrona opolan też zresztą robiła swoje. W ten sposób wyrównane przez mnóstwo minut spotkanie zakończyło się wyraźną wygraną gospodarzy.

Zobacz także:
Przegrana Orlenu Wisły Płock w Lidze Mistrzów -->
Kinga Grzyb wraca do gry w reprezentacji -->

PGNiG Superliga, 3. kolejka:

KPR Gwardia Opole - Grupa Azoty Tarnów 29:22 (13:13)

Gwardia: Malcher (9/30 - 30 proc.), Zembrzycki (3/4 - 75 proc.) - Lemaniak 2, Scisłowicz, Siwak 1, Zarzycki 2, Klimków, Małecki, Mokrzki 1, Zieniewicz 4, Jankowski 6, Zadura, Mauer 8 (1/1), Morawski 1, Działakiewicz 4
Karne: 1/1
Kary: 12 min. (Zadura - 4 min., Działakiewicz, Zieniewicz, Zarzycki i Morawski - po 2 min.)

Azoty: Małecki (15/43 - 35 proc.) - Grabowski 1, Wojdan 3, Sanek 1, Nowak 3, Lazarowicz, Tarcijonas 2, Kowalik 3, Niemiec 1, Dadej 2, Kużdeba 5 (3/5), Pedryc, Grozdek
Karne: 3/5
Kary: 8 min. (Nowak - 4 min. Kowalik i Tarcijonas - po 2 min.)

Sędziowie: Korneliusz Habierski oraz Grzegorz Skrobak
Delegat ZPRP: Andrzej Mikołajczak
Widzów: 1000

Źródło artykułu: