Sprawa wygląda dość poważnie i istnieje duże ryzyko, że Michał Adamuszek przejdzie zabieg i przez kilka miesięcy nie pomoże zabrzanom. To o tyle istotne, bo 33-latek pełnił ostatnio podwójnie ważną rolę. Jest nie tylko podstawowym obrońcą, ale także alternatywą w ataku, gdzie zastępuje będącego poza treningami Aleksandra Tatarincewa. O kontuzji jako pierwszy napisał portal sport.tvp.pl.
ZOBACZ: Pierwsze trofeum Wołoszyk w Turcji
W ataku trener Marcin Lijewski może załatać dziurę Krzysztofem Łyżwą, Adrianem Kondratiukiem czy Łukaszem Gogolą. W obronie tak dużego pola manewru nie ma. Jeśli Adamuszek nie będzie przez kilka miesięcy zdolny do gry, to więcej obowiązków spadnie m.in. na podstawowego obrotowego, Marka Daćkę.
Wciąż do pełni sprawności nie doszedł Rafał Gliński, w roli II trenera pomagający aktualnie Lijewskiemu. W najbliższych spotkaniach, w tym w dwumeczu z Maccabi Rishon LeZion, nie pojawią się też Ignacy Bąk, Patryk Gregułowski i wspomniany wcześniej Tatarincew. Od początku sezonu uraz stawu skokowego leczy prawoskrzydłowy Patryk Gluch.
ZOBACZ: Rekord strzelecki w Superlidze!
W znacznie okrojonym składzie NMC Górnik Zabrze zagra trzy spotkania w tydzień - dwa w Pucharze EHF z Maccabi i 8 października w Kwidzynie z MMTS-em.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Radosław Majecki z powołaniem do reprezentacji. "Jego kariera jest budowana na przykładzie Fabiańskiego"