PGNiG Superliga Kobiet. Wielkie emocje w Koszalinie. Nieudany rewanż Młynów Stoisław. JKS beniaminkiem tylko z nazwy

Materiały prasowe / Na zdjęciu: szczypiornistki SPR JKS-u Jarosław
Materiały prasowe / Na zdjęciu: szczypiornistki SPR JKS-u Jarosław

Nie udał się rewanż Młynom Stoisław Koszalin nad beniaminkiem Eurobudem JKS Jarosław. Gospodynie przegrały po rzutach karnych 2:4. Po 60 minutach był remis 29:29.

Trener Vit Teleky miał bardzo ograniczone pole manewru pod względem liczby zmian podczas meczu w Koszalinie. W protokole przedmeczowym w ekipie Eurobudu JKS-u Jarosław znalazło się zaledwie 12 nazwisk, z czego 2 były bramkarkami. Tym bardziej trudne wydawało się być zadanie, przed jakim stanął zespół gości. Niemniej, 3 punkty pozwalały i jednym, i drugim zbliżyć się do miejsca na pudle.

Jak się później okazało, w sporcie wszystko jest możliwe. Dość powiedzieć, że szkoleniowiec przyjezdnych nie dość tego, że miał mało zawodniczek, to jeszcze z 3 w ogóle nie skorzystał. A zawody od pierwszego gwizdka sędziów z Zielonej Góry miały swoją dramaturgię. Obie drużyny szły bramka za bramkę. Nawet stałe fragmenty nie były żadnym problemem. Po stronie gospodyń bezbłędnie wykonywała je Paula Mazurek - najskuteczniejsza zawodniczka w całym meczu. Po drugiej zaś swój repertuar pokazywała Natalia Turkalo.

Droga przez mękę Miedziowych. Cel jednak osiągnięty. Czytaj więcej!

Ostatecznie do przerwy mieliśmy tylko dwie bramki różnicy na korzyść koszalinianek. Za to spory problem miała Moniky Karla Novais Bancilon. Brazylijska strzelba, która w tej części gry dwukrotnie zapisała na swoim koncie ładne trafienie, również dwa razy opuszczała plac gry za zbyt brutalną grę w defensywie. Ostatecznie nie dane jej było dokończyć zawodów, bo w 48. minucie przy stanie 24:25 otrzymała czerwoną kartkę z gradacji kar.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dramatyczne sceny na mistrzostwach świata. Artur Mikołajczewski: Dałem z siebie więcej niż mogłem

Wydawało się, że po zmianie stron miejscowe złapały swój rytm, tym bardziej, że pierwszy błąd przydarzył się wspomnianej Turkalo. Jednak przewaga trzech trafień to w piłce ręcznej tyle co nic. O tym przekonały się Młyny Stoisław. Cztery ciosy pod rząd zmieniły obraz tej konfrontacji. Teraz to gospodynie zmuszone były nadrabiać niewielką, ale jednak stratę. Reakcja Anity Unijat pomogła o tyle, że jej podopieczne nie pozwoliły na odjazd beniaminkowi z Jarosławia.

Zobacz także: Start Elbląg wskoczy na podium?

Bohaterką spotkania mogła zostać Mazurek. To ona tuż przed końcem rywalizacji dała swojej drużynie upragniony remis, który oznaczał konieczność walki o dwa punkty w rzutach karnych. Co ciekawe, koszaliniankom udało się to w arcyważnym momencie, kiedy to musiały sobie radzić bez swojej ważnej postaci, Julii Andriichuk. Niestety, brak skuteczności po próbach Anny Mączki oraz Gabrieli Haric oznaczał już szóstą przegraną w obecnym sezonie, a JKS-owi bliski kontakt z miejscem na podium.

PGNiG Superliga Kobiet, 9. kolejka:

Młyny Stoisław Koszalin - Eurobud JKS Jarosław 29:29 (17:15) k. 2:4

Młyny Stoisław: Filończuk, Sach, Prudzienica - Han 4, Urbaniak, Mazurek 9 (5/5), Mączka 4, Tracz, Haric 1, Wołownyk 3, Rycharska 2, Smolinh 3, Borysławska, Tomczyk, Andriichuk 3.
Karne: 5/5.
Kary: 8 min. (Tracz, Wołownyk, Smolinh, Andriichuk - 2 min.).

Eurobud JKS: Szczurek, Backiel - Bancilon 6 (2/2), Balsam 6, Donets 2, Turkalo 4 (2/3), Pietras 4, Strózik 1, Kozimur 6.
Karne: 4/5.
Kary: 12 min. (Bancilon - 6 min., Donets, Turkalo, Strózik - 2 min.).
Czerwona kartka: Moniky Bancilon w 48. minucie z gradacji kar.

Sędziowie: Ciesielski, Bąk (obaj z Zielonej Góry).
Widzów: 1100.

Komentarze (11)
avatar
wieszcz
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oceny ...od dawna wiadomo ,że trenrka nie apnuje nad zespolem, sytuacja na boisku raczej nie ulożona,wariacka..brak koncepcji,brak dyscypliny gry...a co dalej niech ...dzieje sie sie cos dobrgo Czytaj całość
avatar
Mirosław Czaszkiewicz
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dobry mecz Kasi Kozimur! Brawo :) 
avatar
Darkangel
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
sędziowie tym razem nie pomogli ? jaka szkoda. 
Szelest
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Co ma zrobić p. trener , jeśli skład w porównaniu z rokiem poprzednim jest praktycznie rezerwowy.Udaje się i tak unikać kompromitacji.Zmiana trenera w tej sytuacji byłoby kolejnym błędem. Pora Czytaj całość
avatar
jarko49
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niestety ale Koszalinianki to juz nie ten zespół co w poprzednim sezonie. Moze sie myle ale odnosze takie wrazenie ze pani trener juz sie wypalila i nie potrafi wniesc nic nowego druzynie co wi Czytaj całość