PGNiG Superliga. Chrobry zdobył Kwidzyn. Ołeksandr Tilte zrobił różnicę

Materiały prasowe / pgnig-superliga.pl / Na zdjęciu: mecz Chrobrego Głogów
Materiały prasowe / pgnig-superliga.pl / Na zdjęciu: mecz Chrobrego Głogów

MMTS Kwidzyn przegrał we własnej hali z Chrobrym Głogów 27:28 na inaugurację PGNiG Superligi. Świetne wejście w polską ligę miał Ukrainiec Oleksandr Tilte, który zdobył 10 punktów dla zwycięskiej drużyny.

Spotkanie pomiędzy zespołami z Kwidzyna i z Głogowa od początku było wyrównane. Gospodarze zdołali zbudować sobie minimalną przewagę po tym, jak dwie bramki z rzędu rzucił Andrzej Kryński, najbardziej aktywny zawodnik gospodarzy w I połowie. Chrobry nie pozwolił jednak na to, by MMTS odjechał za mocno.

W końcu dobry okres zaczęli mieć zawodnicy Witalija Nata. Od 21. minuty rzucili trzy bramki z rzędu i po celnym rzucie Kacpra  Grabowskiego, wyszli na prowadzenie 12:11, pierwsze w tym spotkaniu. W ekipie gości skuteczny był Ołeksandr Tilte, ale na tym etapie spotkania to było za mało. Przed przerwą to MMTS miał dobry okres gry. Kwidzynianie wyszli nawet na dwubramkową przewagę, by ostatecznie na przerwę schodzić przy wyniku 16:15.

Co prawda drugą połowę od dwóch bramek z rzutów karnych rozpoczął Ołeksandr Tilte, jedna po chwili ponownie przewagę zbudowali kwidzynianie, którzy po bramce Ryszarda Landzwojczaka wyszli na 22:19. Głogowianie poprawili obronę i w ciągu ośmiu minut nie stracili żadnej bramki. Gdy w 47 minucie celnie rzucił Damian Krzysztofik, to Chrobry wrócił na prowadzenie!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiej muskulatury może mu pozazdrości nawet Lewandowski. Imponująca sylwetka piłkarza Bayernu

Obie drużyny często myliły się w ataku i przez długi czas poza rzutami karnymi ciężko było zawodnikom pokonywać bramkarzy rywali. Trenerzy próbowali zmienić sytuację poprzez branie czasów, jednak nie pozwoliło to na zmianę oblicza spotkania. Było to po myśli Chrobrego, który utrzymywał minimalną przewagę.

Przy stanie 25:27, Chrobry mógł zamknąć mecz, jednak Jakub Matlęga obronił rzut Maciej Marszałek. Po tym jak na dwie minuty usiadł za faul Damian Krzysztofik, bramkę kontaktową zdobył Michał Potoczny. Bohaterem gości był jednak Oleksandr Tilte, który rzucił z drugiej linii na minutę przed końcem! Ostatnią bramkę w meczu zdobył Bartosz Nastaj, jednak nic to nie dało MMTS-owi i komplet punktów pojechał do Głogowa.

MMTS Kwidzyn - Chrobry Głogów 27:28 (16:15)


MMTS: Matlęga (12/38 - 32 proc.), Dudek (0/2 - 0 proc.) - Kryński 5, Nastaj 5, Szyszko 4, Ossowski 3, Landzwojczak 3, Zieniewicz 2, Peret 2, Przytuła 1, Potoczny 1, Grzenkowicz 1 oraz Biegaj, Orzechowski, Kutyła, Jankowski.
Karne: 4/5.
Kary: 14 min. (Potoczny, Przytuła - po 4 min., Peret, Zieniewicz, Landzwojczak - po 2 min.)

Chrobry: Stachera (6/16 - 27 proc.), Derewiankin (7/17 - 41 proc.), Kapela (0/1 - 0 proc.) - Tilte 10, Grabowski 5, Babicz 4, Marszałek 4, Krzysztofik 3, Jamioł 2 oraz Przysiek, Orpik, Sadowski, Tylutki, Warmijak, Zdobylak, Bekisz.
Karne: 7/7.
Kary: 18 min. (Orpik 6 min. - cz.k., Babicz, Krzysztofik, Tylutki - po 4 min.).

Czytaj także: 
W Wiśle piętrzą się problemy 
Łomża Vive lepsze od Wybrzeża

Komentarze (2)
avatar
alonso
6.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaszka ma marzenie być trenerem w Niemczech. Czy z Kwidzynem się wybije? Sam jestem ciekawy. 
handWeeDball
6.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Kwidzynie od kiedy na stanowisku jest pani prezes to tylko równia pochyla, cud ze Jaszka przyszedl...