Kadra Patryka Rombla na rozpoczęcie MŚ w piłce ręcznej w Egipcie wygrała z Tunezją 30:28, w drugim spotkaniu przegrała natomiast z Hiszpanią 26:27. Do sprawienia sensacji zabrakło bardzo niewiele.
Nie zmienia to faktu, że pomimo dobrej postawy, polscy szczypiorniści wciąż nie zapewnili sobie awansu do II rundy MŚ 2021. Kluczowe będzie starcie z Brazylią, do którego dojdzie we wtorkowy wieczór.
- Nasza reprezentacja jest mocno odmłodzona, na tych mistrzostwach jesteśmy jedną z najmłodszych drużyn. Do tego Brazylia nie za bardzo nam pasuje stylem grania. W ostatnich latach przegraliśmy z nią ważne mecze na mistrzostwach świata i na igrzyskach olimpijskich - stwierdza dla sport.pl Mariusz Jurasik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny
Były reprezentant Polski widzi jednak nadzieję na odniesienie sukcesu przez polskich szczypiornistów. Podkreśla, że po zmianie trenera Brazylijczycy nieco zmienili swój system gry, w kadrze naszych najbliższych rywali pojawiły się też nowe twarze.
- Jestem dobrej myśli. Oby tylko nasi zawodnicy wyszli odpowiednio zmotywowani, to o wynik będziemy mogli być spokojni - przyznaje Jurasik.
Cieszy się, że w dwa tygodnie polscy szczypiorniści wygrali więcej niż w dwa lata, a mecz z Hiszpanią - mimo że przegrany - może dodać im pewności siebie i wiary w ich umiejętności. Procentuje to, że odmłodzona reprezentacja Polski przed MŚ 2021 spędziła razem aż miesiąc.
Początek wtorkowego meczu z Brazylią wyznaczono na 20:30.
Zobacz też:
Piłka ręczna. MŚ 2021. Polska - Brazylia. Jeszcze wszystko możliwe
Piłka ręczna. MŚ 2021. Ostatnie mecze pierwszej fazy w Egipcie. Hity w każdej z grup