Islandia z drugim zwycięstwem. Wyspiarze do końca bronili się przed Holendrami

Kapitalnie! Koncert Polaków w Bratysławie!

Zwycięzca ostatniego niedzielnego meczu Grupy B mógł praktycznie zapewnić sobie grę w dalszej fazie mistrzostw Europy. Islandczycy i Holendrzy wygrali na inaugurację. W mieszczącej ponad 20 tysięcy widzów MVM Dome w Budapeszcie od początku gra była wyrównana.

Początkowo na prowadzenie wyszli Islandczycy. Pierwsze prowadzenie Holendrów miało miejsce w 11. minucie, gdy dwie bramki z rzędu zdobyli Rutger ten Velde i Luc Steins. Długo żaden z zespołów nie potrafił zbudować przewagi wyższej, niż jedna bramka różnicy.

W końcówce pierwszej połowy w końcu Islandia zaczęła przeważać. Ostatnią bramkę w tej części spotkania rzucił Sigvaldi Gudjonsson i wyspiarze do przerwy prowadzili 15:13. Drugą połowę bardzo dobrze zaczął Aron Palmarsson, podwyższając wynik.

ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami

Holendrzy próbowali jeszcze odmienić losy spotkania, jednak mieli za mało argumentów. Islandia podwyższała przewagę i już w 41. minucie, po mocnym rzucie Bjarki Mara Elisson, na tablicy wyników widniał już rezultat 22:17.

Gdy wydawało się, że już po meczu, do głosu zaczęli dochodzić reprezentanci Holandii. Imponował zdobywca 13 bramek Kay Smits, po którego rzucie na 6 minut przed końcem był remis! Islandia zdołała jednak wyjść z opresji, wygrywając 29:28. Do końca jednak toczyła się walka o komplet punktów.

Islandia - Holandia 29:28 (15:13)
Islandia:

Gustavsson (9/30 - 30%), Hallgrimsson (0/7 - 0%) - Gudjonsson 8, Palmarsson 6, Kristjansson 4, Magnusson 4, Vidarsson2, Elisson 1, Jonsson1, Gislason1 oraz Smarason, Gudmundsson.
Karne: 3/3.
Kary: 14 min. (Magnusson, Jonsson - po 4 min., Smarason, Palmarsson, Vidarsson - 2 min.).
Holandia:

Ravensbergen (7/30 - 23%), Schellekens (0/6 - 0%) - Smits 13, Baijens 6, Schagen 4,Benghanem 2, L.Steins 2, ten Velde 1 oraz Schoenacker, Sluijters, I.Steins, Adams, Boomhouwer, Jansen.
Karne: 2/3.
Kary: 12 min. (Sluijters 4 min., Stavast, tenVelde, Schoenacker, Benghanem - po 2 min.).

Czytaj także:
Najlepszy wynik Polaków od lat
Polak padł jak rażony piorunem