Zmiana obrony kluczem do wygranej. Piotrcovia Piotrków Trybunalski odjechała po zmianie stron

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Piotrcovia Piotrków Trybunalski
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Tym razem spotkanie EKS Startu Elbląg z Piotrcovią Piotrków Trybunalski nie przyniosło nam zbyt wielu emocji (22:35). W sobotę bardzo pewnie zwyciężyła ekipa Krzysztofa Przybylskiego.

Z początku spotkanie w Elblągu miało bardzo wyrównany przebieg, a później zarysowywać zaczęła się przewaga gospodyń. Bardzo dobrze radziły sobie na parkiecie Joanna Wołoszyk, Nikola Szczepanik i Paulina Stapurewicz, co szybko przełożyło się na korzystny dla miejscowych rezultat.

W drugim kwadransie zawodów zawodniczki EKS Startu Elbląg po kolejnych trafieniach Joanny Wołoszyk prowadziły już różnicą czterech bramek (13:9 w 19'). I na tym koniec dobrych wieści dla sympatyków elbląskiego klubu. Ich ulubienice przez kolejne jedenaście minut ani razu nie pokonały bramkarki.

Darię Opelt zmieniła Karolina Sarnecka i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Dodatkowo piotrkowianki zmieniły system gry w obronie. Joanna Wołoszyk dostała "plastra" i EKS zaczął dołować.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!

Po zmianie stron sytuacja nie uległa już zmianie. Piotrcovia Piotrków Trybunalski w drugiej połowie zaliczyła serię aż dziewięciu bramek z rzędu i w pełni kontrolowała wydarzenia na parkiecie (14:25 w 45').

- W pierwszej połowie zmiana obrony dała nam duży plus. Wcześniej Elbląg z nami prowadził, a po zmianie obrony, dałyśmy radę wyjść na dwie bramki do przerwy. W drugiej połowie dalej mocno grałyśmy 5-1 i wygrałyśmy. Byłyśmy mocno zmotywowane, gdzieś tam z tyłu głowy były wszystkie nasze porażki, bo miałyśmy w tym sezonie grać o coś innego niż piąte miejsce - powiedziała po meczu MVP spotkania, Justyna Świerczek.

- Kiedy w pierwszej połowie traciłyśmy bramki, to zbyt szybko chciałyśmy je odzyskać. Po zmianie stron zamiast atakować do bramki, to atakowałyśmy w bok, jakbyśmy były wystraszone. Gubiłyśmy piłkę albo rzucałyśmy z nieprzygotowanych pozycji. Za szybko oddawałyśmy rzuty, powrót do obrony też nie był najlepszy - oceniła postawę EKS Startu Elbląg, Joanna Wołoszyk.

EKS Start Elbląg - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:35 (13:15)

Start: Pająk, Hypka, Żarnoch - Wołoszyk 5, Stapurewicz 5, Szczepanik 3, Choromańska 2, Tarczyluk 2, Kostuch 2, Dworniczuk 1, Peplińska 1, Kopańska 1, Owczarek, Głębocka.
Karne: 1/3
Kary: 10 min.

Piotrcovia: Opelt, Sarnecka - Świerczek 6, Oreszczuk 5, Grobelna 5, Stanisławczyk 4, Drażyk 4, Klonowska 3, Waga 3, Majsak 2, Jureńczyk 1, Sobecka 1, Fesdorf 1, Yashchuk.
Karne: 3/4
Kary: 6 min.

---> Rollercoster w Lublinie. Vitoria Macedo ponownie bohaterką KPR Gminy Kobierzyce
---> Wielkie plany muszą poczekać. Niedoszła potęga zawiodła w lidze

Komentarze (0)