W tym artykule dowiesz się o:
Hegemon na kolanach
Emocje po meczu Polaków nadal nie opadają. Zresztą nie może być inaczej. Biało-Czerwoni sprawili Francuzom lanie, jakiego Trójkolorowi nie pamiętają. Zawodnikom trenera Michaela Bieglera wychodziło niemal wszystko. Thierry Omeyer, prawdopodobnie najlepszy bramkarz w historii dyscypliny, mógł tylko bezradnie patrzeć, jak piłka po rzutach Przemysława Krajewskiego i Krzysztofa Lijewskiego ląduje w siatce.
Polacy na zwycięstwo z Francuzami musieli czekać aż 20 lat! Szmat czasu. Wreszcie pokolenie Karola Bieleckiego i Sławomira Szmala ugryzło Trójkolorowych. I to w jakim stylu. Bielecki przypominał samego siebie z MŚ 2007, kiedy to bombardował duńską bramkę z okolic 11-12 metra. O Szmalu nic odkrywczego napisać się nie da. Pod jego adresem wygłoszono już setki peanów, a od meczu minęło dopiero parę godzin.
Pochwały należą się wszystkim, bez wyjątku. Każdy dołożył cegiełkę do bramek Kamila Syprzaka i Michała Jureckiego, każdy walczył za dwóch w obronie. W takich pojedynkach rodzi się drużyna. Ci gracze, ta wspaniała szesnastka, na zawsze zapisała się na kartach historii polskiego sportu.
Michał Jurecki: cieszymy się, ale do naszego celu daleka droga
{"id":"","title":"","signature":""}
Bohater z drugiego szeregu
Bardzo dobry sezon w Puławach, świetne występy w okresie przygotowawczym przed EHF Euro 2016. W Przemysławie Krajewskim niektórzy widzieli kandydata na odkrycie turnieju. Na potwierdzenie tych opinii musieliśmy czekać do trzeciego spotkania imprezy. Warto było.
Krajewski zabłysnął już w pierwszej połowie, gdy dwa razy w krótkim odstępie czasu pobiegł do kontry i pokonał Omeyera. Dzięki temu Biało-Czerwoni uzyskali bezpieczne prowadzenie i mogli złapać nieco oddechu. Gracz KS Azotów Puławy trzymał poziom do końca. Był wszędzie, gdzie powinien. W trudnych chwilach nie bał się brać odpowiedzialności, zbiegał do środka i rzucał z drugiej linii. 6 na 8 jego prób wylądowało w siatce. Bezapelacyjnie najlepszy występ Krajewskiego w kadrze, o ile nie w karierze.
Sensacyjny awans
Przed rozpoczęciem zmagań szans Białorusinów nie oceniano zbyt wysoko. Naszych wschodnich sąsiadów z góry skazywano na porażkę. Zawodnicy Jurija Szewcowa pokazali, że niesłusznie.
Wygrać z Norwegią się nie udało, choć do przerwy wynik był sprawą otwartą. Skandynawowie uciekli na kilka bramek dopiero w ostatnich minutach. Białorusini musieli zatem "czekać" na porażkę Islandczyków w ich boju z Chorwatami. Zawodnicy z wyspy gejzerów polegli i sensacja stała się faktem. Trzeba przy tym przyznać, że ekipie Szewcowa należał się awans. Zwycięstwo w szalonym meczu z Islandią otworzyło przed nimi historyczną szansę na drugą rundę. Siergiej Rutenka i koledzy sprawdzą teraz formę polskich szczypiornistów.
Wyspiarze wracają do domu
Islandia, kraj, w którym piłka ręczna jest bezwzględnie najpopularniejszą dyscypliną, żegna się z turniejem. Częściowo na własne życzenie. Zawodnicy z północy Europy zapłacili za fatalną organizację gry obronnej w meczu z Białorusią i sensacyjną porażkę 38:39.
Wielu widziało w Islandczykach czarnego konia zawodów. Tymczasem stać ich było tylko na wymęczone zwycięstwo z Norwegią. Słabości wyspiarzy szczególnie obnażyli Chorwaci, którzy właściwie już w pierwszej połowie meczu zapewnili sobie zwycięstwo. Pojedyncze zrywy Gudjona Valura Sigurdssona i Roberta Gunnarssona nic nie dały. Bałkańska reprezentacja dokonała egzekucji na Islandczykach.
Hitchcock by się nie powstydził
Meczom między drużynami z byłej Jugosławii zawsze towarzyszą spore emocje. Nie inaczej było tym razem. Smaczku dodawała stawka meczu - II runda EHF Euro 2016. Walka trwała dosłownie do ostatnich sekund.
Przez całe spotkanie wynik oscylował wokół remisu i wszystko miało rozstrzygnąć się w końcówce. Kto by pomyślał, ile rzeczy może wydarzyć się w 30 sekund. Trener Dejan Perić zdjął bramkarza i ze skrzydła trafił Darko Djukić. Serbowie wybuchnęli radością - nie spodziewali się, że Macedończycy wstaną jeszcze z kolan. Na 10 sekund przed końcem ich trener, Ivica Obrvan, poprosił o czas i zaplanował ostatnią akcję. Po wznowieniu piłkę na skrzydle otrzymał bohater meczu Dejan Manaskow i niemal równo z syreną dał swojemu zespołowi remis. Zwycięski remis, gdyż premiował on Macedończyków do dalszej rundy. Alfred Hitchcock by się nie powstydził.
[b]
Grupa A[/b]
[url=../../../pilka-reczna/573866/ehf-euro-2016-gr-b-pogrom-chorwatow-islandia-za-burta]Chorwacja - Islandia 37:28 (19:10)
[/url]Tabela grupy A
Zespół | M | Z | R | P | Bramki | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Polska | 3 | 3 | 0 | 0 | 84:76 | 6 |
2. | Francja | 3 | 2 | 0 | 1 | 91:80 | 4 |
3. | Macedonia | 3 | 0 | 1 | 2 | 73:81 | 1 |
4. | Serbia | 3 | 0 | 1 | 2 | 81:92 | 1 |
Tabela grupy B
Zespół | M | Z | R | P | Bramki | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Norwegia | 3 | 2 | 0 | 1 | 88:84 | 4 |
2. | Chorwacja | 3 | 2 | 0 | 1 | 95:83 | 4 |
3. | Białoruś | 3 | 1 | 0 | 2 | 87:94 | 2 |
4. | Islandia | 3 | 1 | 0 | 2 | 92:101 | 2 |