Nie miał prawa jazdy, a już wygrywał rajdy. 18-latek z Polski przed olbrzymią szansą

Materiały prasowe / RSMP / Na zdjęciu: Hubert Laskowski
Materiały prasowe / RSMP / Na zdjęciu: Hubert Laskowski

Chociaż nie miał prawa jazdy, to z sukcesami startował w rajdach. Został nawet mistrzem Estonii i Łotwy. Teraz 18-letni Hubert Laskowski rozpoczyna walkę o tytuł w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Czy na naszych oczach rodzi się gwiazda?

W tym artykule dowiesz się o:

Hubert Laskowski urodził się w 2006 roku i jak dotąd nie startował w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Nie zezwalały mu na to przepisy. Młody kierowca ma jednak już na swoim koncie dwa tytuły mistrzowskie. W sezonie 2022 był najlepszym kierowcą rajdowym Estonii i Łotwy w klasie 3.

Laskowski wykorzystał fakt, że w tych krajach nie trzeba posiadać prawa jazdy, aby rywalizować w rajdach. W dojazdówkach na odcinki specjalne za kierownicą samochodu siadał jego pilot. 18-latek niedawno uzyskał pozwolenie na jazdę po publicznych drogach, stąd też może rozpocząć zmagania w krajowym czempionacie. Jego pilotem będzie Michał Kuśnierz, który w drodze na oesy już nie będzie musiał zmieniać się fotelami z kierowcą.

18-latek w drodze po marzenia

Polak uważany jest za jeden z większych talentów w rajdowym świecie. Mimo młodego wieku ma już na swoim koncie występy m.in. w mistrzostwach Europy. Konieczność posiadania prawa jazdy sprawia, że dopiero teraz zobaczymy go w RSMP. Jego debiut nastąpi w dniach 27-28 kwietnia w Rajdzie Świdnickim.

ZOBACZ WIDEO: Jaki będzie ORLEN 80. Rajd Polski? Opowiada Mikołaj Marczyk

- Mieszkam niedaleko Świdnicy, więc jest to mój domowy rajd i spełnienie marzeń o debiucie w mistrzostwach Polski. Chciałbym przede wszystkim pojechać skutecznie i dotrzeć do mety - powiedział Laskowski przed debiutem na krajowym podwórku.

Załoga Laskowski-Kuśnierz przystąpi do Rajdu Świdnickiego za kierownicą Forda Fiesty Rally4. To rajdówka wyposażona w litrowy silnik, który dysponuje mocą 210 KM. Samochód został opracowany w Polsce przez krakowski oddział brytyjskiego M-Sportu.

Hubert Laskowski nie od początku był ukierunkowany na rajdy samochodowe. Jeszcze jako dziecko próbował swoich sił w kartingu. Z powodzeniem startował w zawodach we Włoszech, gdzie jego rozwój śledził Robert Kubica. - Mój pierwszy wyścig obejrzał Robert Kubica. Moje marzenie o spotkaniu i rozmowie z nim się spełniło. Rady, które mi przekazał, są bezcenne - wspominał 10-latek jedną z imprez na torze Adria w 2016 roku.

Rajd Świdnicki ma swoje ambicje

Debiut w Rajdzie Świdnickim nie będzie dla 18-latka zadaniem łatwym. Najbliższa edycja imprezy będzie najdłuższą od 2013 roku. Organizatorzy przewidzieli 13 oesów o łącznej długości blisko 170 km. Taki dystans sprawia, że zawody mogłyby z powodzeniem stanowić rundę mistrzostw Europy (ERC). - Barierą nie do przeskoczenia są środki finansowe. Nie mamy możliwości zorganizowania takiego formatu u nas w tej chwili - powiedział dyrektor rajdu, Roman Grygianiec.

O trudach trasy najlepiej świadczy fakt, że do startu w Rajdzie Świdnickim zgłosił się Mikołaj Marczyk. Kierowca Orlen Team w tym roku rywalizuje w mistrzostwach Europy, ale występ na Dolnym Śląsku postanowił potraktować jako próbę generalną przed Rajdem Wysp Kanaryjskich. - Musimy być tam w możliwie jak najlepszej formie. Nasze tempo i samopoczucie musi być tam na najwyższym poziomie, a 170 kilometrów odcinków specjalnych Rajdu Świdnickiego da nam taką możliwość - powiedział Marczyk o występie w Świdnicy.

W tym roku z najszybszych samochodów R5/Rally2 w Rajdzie Świdnickim skorzysta 13 duetów - najwięcej od 2020 roku. Pierwszy numer startowy należy do Grzegoraz Grzyba i Adama Biniędy - aktualnych mistrzów Polski (Skoda Fabia Rally2 evo). Pięciokrotny triumfator Świdnickiego i trzykrotny mistrz kraju powalczy o kolejne zwycięstwo, które da mu pozycję samodzielnego rekordzisty tych zawodów. Za Grzybem i Biniędą organizatorzy ustawili wicemistrzów kraju - Łukasza Byśkiniewicza i Daniela Siatkowskiego w identycznej rajdówce.

Jak będzie wyglądał Rajd Świdnicki?

Cała trasa rajdu jest bardzo kompaktowa, a harmonogram zwarty. W sobotni poranek (27 kwietnia) odbędzie się odcinek testowy (Przełęcz Walimska - Walim, 3,2 km). Na 14:30 zaplanowano uroczyste rozpoczęcie zawodów w hali Lodowiska OSiR w Świdnicy. Do sportowej rywalizacji zawodnicy ruszą o godz. 16. Pierwszy etap rajdu składa się z czterech prób, w tym dwóch przejazdów oesu na ulicach Świdnicy.

W niedzielę (28 kwietnia) załogi czekają trzy odcinki specjalne, każdy pokonywany po trzy razy. W przerwach między pętlami zawodników i ich rajdówki będzie można zobaczyć w parku serwisowym na terenie OSiR w Świdnicy.

Finałowy oes ma ruszyć o 15:40, a najlepsze załogi Rajdu Świdnickiego otrzymają puchary podczas ceremonii zaplanowanej na godz. 18:00 w hali świdnickiego lodowiska.

Czytaj także:
- Red Bull zadecydował? Oto kolejny element układanki w F1
- Współpracowali z Kubicą i Orlenem. Włoski gigant ponownie myśli o F1

Komentarze (0)