Oficjalna ceremonia otwarcia tegorocznego Rajdu Dakar odbędzie się w niedzielę. Załoga Orlen Team wyleciała do Peru już w środę, by przystosować się m.in. do zmiany czasu. Jako pierwsi w drogę do Ameryki Południowej ruszyli Maciej Giemza, Adam Tomiczek i towarzyszący im Jacek Czachor.
- Przed nami niemal 20 godzin podróży, więc będziemy mieć sporo czasu, by przeanalizować to, co czeka nas na odcinkach rajdu. W Limie powinniśmy wylądować ok. godziny 19:00 lokalnego czasu. Różnica między Polską i Peru to aż 6 godzin, musimy więc szybko przejść aklimatyzację, by być gotowym na start - mówił Maciej Giemza, zawodnik Orlen Team.
Oddzielnie do Limy dotrą Jakub Przygoński i Tom Colsoul. - Najważniejszy dla nas start w roku coraz bliżej. Przede mną aż 30 godzin podróży, ale na szczęście po świętach jestem zregenerowany i pełen energii. Pierwszy odcinek Dakaru dopiero w poniedziałek, a wcześniej czekają nas ważne testy - będziemy m.in. sprawdzać, czy wszystko w porządku z naszym samochodem, który już jest na miejscu - dodał Przygoński, zdobywca Pucharu Świata FIA cross-country 2018.
Rajd Dakar 2019 rozpocznie się oficjalnie 6 stycznia w Limie. Rywalizacja obejmie 10 etapów, liczących ponad 5500 kilometrów. Wśród ponad 500 uczestników znalazło się 11 Polaków - 3 z nich to zawodnicy Orlen Team.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 98. Kubica popełnił duży błąd? Włodzimierz Zientarski: Wszyscy na tym ucierpieli