Pandemia koronawirusa rozprzestrzenia się na cały świat. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), jego obecność wykryto już w ponad stu krajach świata. Centrum pandemii jest Europa, w której w każdym kraju potwierdzono przypadek zarażenia. W tej sytuacji władze UEFA podjęły decyzję o przełożeniu Euro 2020. Zdania nie zmienił za to Międzynarodowy Komitet Olimpijski, który zapewnia, że igrzyska w Tokio odbędą się zgodnie z planem.
MKOl zalecił sportowcom przygotowywanie się do igrzysk w Tokio. Problem w tym, że z racji pandemii w całej Europie zamykane są obiekty sportowe. Zawodnicy nie mają gdzie trenować. Dlatego część z nich apeluje, by przełożyć igrzyska. Jednym z nich jest Piotr Małachowski.
- Jeśli igrzyska zostaną przełożone i odbędą się w tym roku w listopadzie lub grudniu, będzie to zdecydowanie lepsze dla sportowców, którzy będą mogli się odpowiednio przygotować - powiedział dyskobol w rozmowie z "Reutersem".
Małachowski nie może trenować na stadionie lekkoatletycznym. Przyznał, że ćwiczy na parkingach i w swoim ogrodzie. To warunki, które uniemożliwiają odpowiednie przygotowania. Igrzyska mają rozpocząć się 24 lipca i potrwać do 9 sierpnia.
Czytaj także:
Koronawirus. Tokio 2020. Członek Japońskiego Komitetu Olimpijskiego: Igrzyska muszą zostać przełożone
Tokio 2020. Adam Kszczot przechodzi obowiązkową kwarantannę. "I tak nie ma się do czego przygotowywać"
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Co z igrzyskami w Tokio? "Niektórzy cały czas żyją nadzieją, że odbędą się w terminie"