Otwarcie premierowej odsłony należało do Cerradu Enei Czarnych Radom, którzy prowadzili 3:1. Później Cuprum Lubin doprowadziło do remisu. Atak Damiana Schulza bezpośrednio w antenkę poprzedziła krótka seria błędów własnych gospodarzy. Bardzo dobrze w hali Radomskiego Centrum Sportu czuł się były zawodnik Wojskowych, Alexander Berger. Po jego asie serwisowym było 9:11.
Jacek Nawrocki poprosił o czas przy stanie 9:12, jednak na niewiele się to zdało, ponieważ trwał popis Austriaka w polu zagrywki. Gdy Ilia Kovalov także zapunktował zza linii końcowej, było wiadomo, że to przyjezdni będą prowadzić.
Lubinianie nie spuścili z tonu. Wciąż brylowali Remigiusz Kapica i Kovalov, wspomagani przez Bergera. Co prawda po zbiciu Piotra Łukasika jego ekipa traciła już tylko jedno "oczko" do rywali (11:12), ale ten krótki zryw nie wystarczył, aby wybić Cuprum z rytmu.
ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to
Błędy własne ponownie pogrążyły miejscowych. Najpierw wspominany przyjmujący przeszedł linię ataku przy uderzeniu z szóstej strefy, a kilka chwil później podwójne odbicie zostało odgwizdane Pawłowi Woickiemu.
Nieco ożywienia wprowadzili w szeregi Czarnych rezerwowi: Wiktor Nowak, Daniel Gąsior i Maciej Nowowsiak. Nawrocki w końcu zdecydował się zmienić słabo spisujących się Woickiego, Schulza i Mateusza Masłowskiego. Gdy wydawało się, iż gospodarze przedłużą mecz, świetnym wyczuciem wykazał się Paweł Rusek, wprowadzając zadaniowo na zagrywkę Kajetana Kubickiego.
Ten na tyle utrudnił zadanie rywalom, że przy jego serwisie Cuprum nie tylko doprowadziło do remisu, ale i wyszło na prowadzenie. Nie zmarnowało takiej okazji, zwyciężając 25:21.
MVP zawodów został wybrany Berger.
Cerrad Enea Czarni Radom - Cuprum Lubin 0:3 (17:25, 20:25, 21:25)
Czarni: Woicki, Łukasik, Tammemaa, Lemański, Schulz, Firszt, Masłowski (libero) oraz Nowak, Mauricio, Rusin, Gąsior, Nowowsiak (libero).
Cuprum: Pająk, Kovalov, Pietraszko, Kapica, Berger, M'Baye, Szymura (libero) oraz Kubicki.
MVP: Alexander Berger (Cuprum).
Czytaj także:
>> Przyjmująca nie owija w bawełnę. "Bardzo się cieszę, że wygrałam z moim byłym klubem"
>> Tak wygląda życie w Katarze. Znany siatkarz wszystko ujawnił