Sentymentalny powrót trenera. "Na boisku nie ma jednak skrupułów"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Radosław Wodziński
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Radosław Wodziński

Radosław Wodziński pracował w klubie z Radomia. W meczu przeciwko byłemu pracodawcy nie miał jednak sentymentów. Jego Grupa Azoty Chemik Police pokonał MOYA Radomkę Lotnisko 3:1. - Gdy zaczynamy mecz, to zwycięstwo jest najważniejsze - podkreślił.

Drużyna Grupy Azoty Chemika Police umocniła się na trzecim miejscu w tabeli Tauron Ligi po tym, jak pokonała 3:1 na wyjeździe MOYA Radomkę Lotnisko Radom. Dla wielokrotnych mistrzyń Polski była to trzynasta wygrana w bieżącym sezonie. Mają obecnie na koncie 39 punktów i o sześć "oczek" wyprzedzają kolejny w zestawieniu zespół z Bielska-Białej.

Jeszcze w sezonie 2020/2021 aktualny trener policzanek, Radosław Wodziński, pracował w sztabie szkoleniowym Radomki jako asystent Riccardo Marchesiego. Spotkanie 19. kolejki miało więc dla niego szczególne znaczenie. - Zawsze miło wraca się do miejsc, w których się pracowało. Mam tu sporo osób bliskich, sporo kolegów, sporo przyjaciół. Fajny powrót, dla mnie najważniejsze jest to, że mój zespół zwyciężył. Na boisku nie ma skrupułów. Poza parkietem możemy być kolegami, ale gdy zaczynamy mecz, to zwycięstwo jest najważniejsze - podkreślił szkoleniowiec.

Chemik nie miał problemów z rywalkami w pierwszych dwóch setach, zwyciężając odpowiednio do 21 i 12. W trzeciej partii napotkał jednak opór, przegrywając 21:25. - Na szczęście za sety nie zabierają punktów. Uciekła nam koncentracja w trzeciej partii, a liczyłem, że zawodniczki pokażą pełne skupienie od początku do końca - skomentował Wodziński.

- Wiedzieliśmy, że zawodniczki z Radomia będą walczyć, ponieważ nie miały i nie mają nic do stracenia. Walczyły i wciąż walczą o play-offy, mają na to szanse. Cieszę się, że mój zespół tak zaczął i kontynuował. Oczywiście zdarzył się przestój, ale najważniejsze było to, co pokazaliśmy w czwartym secie i jak zdominowaliśmy ten mecz, zamykając go bardzo pewnie - zaznaczył trener.

W następnej kolejce Chemik zmierzy się z kolejnym przeciwnikiem walczącym o udział w fazie play-off. Będzie to drużyna z Bydgoszczy. W dwóch ostatnich kolejkach rundy zasadniczej klub z zachodniej części kraju czekają hity - skonfrontuje się z ŁKS-em i Developresem.

Czytaj także:
>> Nie mają już szans na play-offy, ale nie przeszkadza im to gromić kolejnych rywali
>> Kolejka tie-breaków w Tauron 1. lidze

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Komentarze (0)