"Dziękuję za zaproszenie" - napisał na Instagramie Wilfredo Leon. Wiadomo więc, że był gościem na śniadaniu u Kamila Semeniuka i jego narzeczonej Katarzyny. Na fotce widać pisanki w dłoniach siatkarzy z ich numerami na koszulce w Perugii.
Akurat niedziela jest dniem wolnym dla polskich zawodników od meczu, ale z pewnością nie od treningu. Już w poniedziałek zagrają oni bowiem w ćwierćfinale mistrzostw Włoch z Allianz PowerVolley Milano. W serii jest remis 2-2 i właśnie piąty mecz będzie decydował o wejściu do półfinału.
Sytuacja jest o tyle ciekawa, że Sir Safety Susa Perugia wygrała fazę zasadniczą. Miała ponad dwa razy więcej punktów niż zespół z Mediolanu i była zdecydowanym faworytem w ćwierćfinale.
Przypomnijmy, że kilka dni temu Perugia przegrała półfinałowy dwumecz w Lidze Mistrzów i nie zagra w finale rozgrywek. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle okazała się lepsza i po raz trzeci z rzędu powalczy o triumf najważniejszych europejskich pucharów.
Brak wygranej w piątym meczu ćwierćfinałowym będzie ogromną sensacją i sprawi, że ten sezon dla Perugii będzie zupełnie nieudany.
Czytaj też:
Pracowite święta finalistów Ligi Mistrzów. Siatkarski plan na niedzielę
"Mamy tydzień na wyciągnięcie wniosków". Trudna sytuacja AZS-u Olsztyn
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje