Wtorek pełen emocji. Asseco Resovia powalczy o Puchar CEV, Magdalena Stysiak o finał Ligi Mistrzyń

WP SportoweFakty / Monika Pliś /  Na zdjęciu: Torey  Defalco, Yacine Louati, Łukasz Kozub
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Torey Defalco, Yacine Louati, Łukasz Kozub

Rywalizacja w europejskich pucharach wkracza w decydującą fazę. We wtorek siatkarze Asseco Resovii rozegrają swój pierwszy mecz w finale Pucharu CEV. O finał Ligi Mistrzyń powalczą Magdalena Stysiak i jej koleżanki z Fenerbahce Stambuł.

Po siatkarzach Projektu Warszawa gracze Asseco Resovii Rzeszów są kolejnym polskim zespołem, który w tym roku dotarł do finału europejskiego pucharu. Podopieczni Giampaolo Medei we wtorek rozegrają pierwszy z decydujących meczów rywalizacji o Puchar CEV. Ich rywalem będzie niemiecki SVG Luneburg, zespół nieobliczalny, który obecny sezon, podobnie jak gracze z Podkarpacia, rozpoczynał w Lidze Mistrzów.

- Papierowo i sportowo w zasadzie nie ma co dyskutować na temat faworyta, natomiast widziałem SVG Luneburg na żywo w Jastrzębiu-Zdroju. To młode wilki nieczujące respektu przed nikim. Widać, że pchają się do przodu. U siebie z pewnością będą groźni i wcale nie są pozbawieni szans na zwycięstwo. Rzeszowianie nie dostaną niczego za nazwę i tytuł faworyta na papierze. Będą po prostu musieli zagrać dobry mecz - przyznał Wojciech Drzyzga w programie "#7strefa".

Rzeszowianie do finału Pucharu CEV dotarli po raz drugi w historii klubu. W 2012 roku lepsze okazało się Dynamo Moskwa, które w Rzeszowie triumfowało 3:2 (25:20, 22:25, 25:22, 23:25, 15:13), natomiast w Moskwie 3:2 (28:30, 25:22, 26:24, 24:26, 15:9).

ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek

Szansy na złoto i trofeum nie wykorzystały też AZS Olsztyn, który w 1978 roku w Pucharze Zdobywców Pucharów (póżniejsze Top Teams Cup i Puchar CEV - dop. red.) musiał uznać wyższość Rudej hvezdy Praga i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która w 2011 roku poległa w konfrontacji z Sisley Treviso (3:2 i 1:3).

Pierwszy mecz półfinałowy rozegra także Fenerbahce Stambuł, które w Lidze Mistrzów zmierzy się z Vero Volley Milano. Zespół Magdaleny Stysiak do Włoch udał się osłabiony. W składzie zabrakło Edy Erdem Dundar. Kapitan zespołu doznała kontuzji stawu skokowego w ostatnim meczu ligowym. Prognozy są jednak optymistyczne. Niewykluczone, że środkowa zdoła wykurować się na rewanż.

Zespół Stefano Lavariniego do Mediolanu udał się z nadzieją na korzystny wynik. Turczynki w tegorocznej edycji przegrały tylko jedno spotkanie, w ćwierćfinale z Allianz MTV Stuttgart. Podobnym bilansem legitymują się gospodynie, które w fazie grupowej uległy Vakifbankowi Stambuł 2:3. Emocji w tej parze nie powinno więc zabraknąć.

Sympatycy kobiecej siatkówki mogą nastawiać się na potężną wymianę ciosów. Obie ekipy w swoich szeregach posiadają wielkie gwiazdy, a na ławce trenerskie sławy. Vero Volley na skrzydłach ma m.in. Karę Bajemę i Paolę Egonu, goście natomiast Magdalenę Stysiak i Arinę Fedorowcewą.

Plan spotkań na wtorek 12 marca 2024 r.

Finał Pucharu CEV: SVG Luneburg - Asseco Resovia Rzeszów godz. 19.00

Półfinał Ligi Mistrzyń: Vero Volley Milano - Fenerbahce Opet Stambuł godz. 20.00

Czytaj także:
Były selekcjoner o problemach Łukasza Kaczmarka. Krytykuje menedżera zawodnika
Znakomita informacja dla Nikoli Grbicia. Czekał na to od miesięcy

Komentarze (0)