To byłaby interesująca sytuacja, gdyby Earvin Ngapeth trafił w przyszłym sezonie do Polski. Taką wiadomość przekazał TVP Sport. Według tego źródła zainteresowana usługami przyjmującego była Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (więcej tutaj).
Inne informacje przekazał ws. 33-latka dziennikarz Gian Luca Pasini z "La Gazzetta dello Sport". Jego zdaniem doświadczony reprezentant Francji nie trafi do Polski, ale obierze inny kierunek. Tym samym po zaledwie roku zakończy się jego przygoda z tureckim Halkbank Ankara.
Pasini przekazał, że Ngapeth może w przyszłym sezonie powrócić do Rosji. Tym razem miałby się związać z kontraktem z Lokomotiwem Nowosybirsk. W składzie widzi go bułgarski trener Plamen Konstantinow.
Rosja to w ostatnim czasie kontrowersyjny kierunek. Po agresji tego kraju na Ukrainę w lutym 2022 roku zagraniczni sportowcy z reguły decydowali się na rozwiązanie kontraktu i znalezienie innego pracodawcy. Tym bardziej że rosyjskie kluby zostały wykluczone z gry w europejskich pucharach.
Mimo tego rosyjskie drużyny ciągle kuszą wysokimi zarobkami. Gdyby Ngapeth zdecydował się podpisać umowę, to na parkietach Superligi spotkałby się m.in. ze swoim rodakiem Jenią Grebennikovem. Francuski libero od trzech lat występuje w Zenicie Sankt Petersburg.
Ngapeth ma doświadczenie, jeśli chodzi o występy w Rosji. W 2013 roku przez kilka miesięcy reprezentował barwy Kuzbassu Kemerowo. Natomiast w latach 2018-2021 grał w Zenicie Kazań i wywalczył sporo medali w rozgrywkach krajowych i międzynarodowych.
Czytaj także:
Hubert Hurkacz poznał rywala w III rundzie. Dobry znajomy na drodze Polaka
Mała niepewność Igi Świątek. Powiedziała o niej po meczu
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych