Przed starciem olsztyńsko-suwalskim zapewniony udział w fazie play-off miało 7 drużyn. Ostatnią miała zostać któraś z trzech drużyn: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Skra Bełchatów i AZS Olsztyn. Zwycięzcy Ligi Mistrzów porażką z Jastrzębskim Węglem stracili szansę grę o medale. Olsztynianom natomiast do pełni szczęścia brakowało tylko jednego punktu. Tak się właśnie stało.
Wiedzący o co grają olsztynianie od razu ruszyli do ataku. Po kilku udanych uderzeniach Alana Souzy i Moritza Karlitzka gospodarze prowadzili 8:4. W ekipie przyjezdnych natomiast najlepiej punktował Bartosz Filipiak. Olsztynianie spokojnie grali w elemencie zagrywki i mieli bardzo skuteczną pierwszą akcję (11:6). Suwałczanie jednak nie odpuszczali.
Po ataku Pawła Halaby zniwelowali przewagę do trzech punktów (16:13). Walka odbywała się głównie w wariancie "punkt za punkt". Na jedną dobrą akcję Ślepska, odpowiadał skutecznym uderzeniem AZS Olsztyn. To właśnie ekipa Javiera Webera objęła inicjatywę w końcówce pierwszej partii (24:20). W końcowym fragmencie grę ekipy z Suwalszczyzny trzymał na barkach Filipiak (24:22). Błąd na zagrywce Maksim Buculjevicia zakończył premierową odsłonę (25:22).
Druga partia rozpoczęła po myśli gospodarzy (4:0). Suwałczanie mieli problem z poprawnym przyjęciem zagrywki, co wykorzystywali "Akademicy". Podopieczni Dominika Kwapisiewicza próbowali punktować (ponownie za sprawą Filipiaka), lecz ekipa z Warmii i Mazur cały czas "uciekała" z większą przewagę punktową (11:7). Skuteczna gra w pierwszej akcji cały czas pozwalała im na spokojne prowadzenie gry (16:11). As serwisowy Karlitzka jeszcze podwyższył zaliczkę punktową olsztynian (18:12). W końcówce seta nic nie mogło zagrozić AZS-owi - punktowy atak Cezarego Sapińskiego przypieczętował awans "Zielonej Armii" do fazy play-off PlusLigi.
Po osiągnięciu podstawowego celu, w szeregach AZS-u wkradło się rozluźnienie. Nieskutecznie przyjmowali zagrywki, natomiast ich rywale byli napędzani przez dobrą grę na lewym skrzydle Zigi Sterna (7:10). Olsztynianie zaczęli nabierać wiatru w żagle. Znakomicie zaczął funkcjonować blok oraz zagrywka. W kilka minut gospodarze objęli prowadzenie 17:12. Przy zagrywkach Jakuba Macyry siatkarze Ślepska zaczęli odrabiać straty, co pozwoliło im do doprowadzania do remisu (18:18). Rozpoczęła się zażarta walka w końcówce, którą "wyszarpali" goście, po punktowym bloku Firszta.
Olsztynianie rozpoczęli czwartego seta od prowadzenia 5:3. Cały czas robili sporą różnicę w elemencie zagrywki, do tego bardzo skutecznie punktował duet Souza-Karlitzek (8:5). Mieli jednak kłopoty z utrzymaniem wysokiej przewagi, popełniając błędy w ataku. Dwa bloki Joshua Tuanigi i Cezarego Sapińskiego pozwoliły na ponowne zbudowanie większej zaliczki (11:7).
Gospodarze znowu wpadli w spiralę błędów, przez co wyklarował się remis (14:14). Bartosz Firszt swoją zagrywką dał prowadzenie jednopunktowe, a następnie blok na Karlitzku pozwolił Ślepskowi na podwyższenie rezultatu (17:19). Znowu nastąpił remis, a dokładnie po uderzeniu Sapińskiego i asie Manuela Armoy (20:20). Pozytywnie nakręceni swoimi akcjami olsztynianie osiągnęli spokojną przewagę, której nie oddali aż do końca. Serwis w siatkę Bartosza Filipiaka zakończył mecz (25:22).
Indykpol AZS Olsztyn - Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (25:22, 25:18, 23:25, 25:22)
AZS: Tuaniga, Souza, Karlitzek, Janikowski, Sapiński, Jakubiszak, Hawryluk (libero) oraz Jankiewicz, Armoa, Ciunajtis
Ślepski: Buculjevic, Filipiak, Halaba, Štern, Macyra, Stajer, Czunkiewicz (libero) oraz Sanchez, Firszt, Kaciczak, Gallego
MVP: Joshua Tuaniga (AZS)
Zobacz także:
> Fatalna informacja przed finałem Ligi Mistrzów. Jastrzębski Węgiel wydał komunikat
> Leon odrzucił ofertę polskiego giganta