Przemysław Michalczyk: Mamy widoczny problem z pewnością grania
W środę w ramach zaległego meczu 15. kolejki I ligi mężczyzn w Jaworznie zmierzyły się ze sobą dwa inne zespoły - młodość i doświadczenie. Jednak parkiet odwrócił role i to młodzi zawodnicy Energetyka zagrali z większym spokojem. - Jaworznianie zagrali bardzo ofiarnie, obronili kilka szalonych piłek i udało im się to skontrować. Wygrali, chwała im za to, bo zwyciężyli zasłużenie - przyznał trener BBTS-u Przemysław Michalczyk w rozmowie z naszym portalem.
Olga Krzysztofik
Środowe popołudnie stało w Jaworznie pod znakiem siatkówki, Energetyk odrabiał bowiem ligowe zaległości - mecz 15. kolejki z BBTS-em. Ze względu na tabelę faworytem byli bielszczanie. Tym razem parkiet zweryfikował przedmeczowe spekulacje i to gospodarze zagrali z większym spokojem. Natomiast w poczynaniach przyjezdnych było dużo nerwowości. O ile pierwszy set do ostatniej piłki był zacięty, o tyle od początku drugiej partii na boisku dominowali jaworznianie.
- Mamy widoczny problem z pewnością grania, a z Energetykiem bardzo słabo zagraliśmy z pierwszej piłki i na kontrze. Nawet jeśli dobrze ustawiliśmy blok, to nie mieliśmy obrony i nie mogliśmy skończyć kontrataku. Ale przyczyna naszej porażki leży przede wszystkim w pierwszej akcji. Mieliśmy słabe rozegranie, a atakujący nie pomagali naszym rozgrywającym. Doszedł do tego pogłębiający się przez cały mecz, z seta na set, brak wiary i spadek poczucia własnej wartości - szukał przyczyn porażki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Przemysław Michalczyk, trener BBTS-u.