Podróż w nieznane! - przed meczem Fonte Bastardo Azores - Tytan AZS Częstochowa

W ramach 1/16 finału Pucharu Challenge Akademicy zmierzą się z portugalskim Fonte Bastardo Azores. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane na Azorach - niemalże 4 tysiące kilometrów od Częstochowy. Aby tam dotrzeć na czas, Akademicy wyruszyli już w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Drużyna Fonte Bastardo Azores po raz drugi występuje w rozgrywkach Challenge Cup, ale w przypadku jej debiutu trudno było mówić o sukcesach. Jednakże w obecnym sezonie sukcesik na koncie Portugalczyków już jest: wyeliminowanie niemieckiego evivo Düren.

- To bardzo solidny zespół, dobrze ułożony i będzie to ciężki rywal do pokonania - analizował przeciwnika trener częstochowian, Marek Kardoš. - Trzeba będzie uważać na ich bardzo szybkich przyjmujących, którzy zdecydowanie "nie leżą" środkowym przeciwnych drużyn. Drużyna z Azorów kładzie nacisk na blok, są tam skoczni zawodnicy w typie Michała Kubiaka, tyle, że jest tam dwóch takich Kubiaków. Do tego mają bardzo wysokich środkowych, którzy się szybko przemieszczają. Musimy zacząć od dobrego przyjęcia, a potem bardzo rozumnie zagrać na rozegraniu - powiedział w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl słowacki szkoleniowiec.

Portugalski zespół kładzie nacisk na doświadczenie, próżno w ich składzie szukać młodzieży, albowiem zawodnicy reprezentujący barwy klubu mają od 23 do 39 lat. Niejako w opozycji prezentuje się AZS Częstochowa, gdzie od wielu sezonów łączy się młodość z doświadczeniem.

Na Azory częstochowianie udali się bez Adriana Hunka, Kamila Lewińskiego oraz Jakuba Bika. Dobrą wiadomością jest powrót Łukasza Wiśniewskiego oraz Dawida Murka. Jednakże w przypadku nominalnego kapitana biało-zielonych jego występ jeszcze nie do końca jest pewny. Podróż z Częstochowy na wyspę Terceira zajęła biało-zielonym przeszło 30 godzin. Mniej więcej drugie tyle podopieczni Marka Kardoša mają na odpoczynek, szybką aklimatyzację oraz treningi przed spotkaniem.

Ważną rolę dla miejscowej ekipy może odegrać hala, która dla Akademików sprawia wrażenie niewygodnej. - Poza tym sama hala - z tego, co widziałem - jest niska i niewygodna dla przyjezdnych ekip. My jesteśmy też przyzwyczajeni do tego, że kolor boiska różni się od kolorystyki hali - tam jest trochę inaczej. Ale trzeba zagrać w takich warunkach, jakie będą - mówił przed wylotem na Azory Krzysztof Gierczyński.

Początek spotkania Fonte Bastardo Azores - Tytan AZS Częstochowa zaplanowano na godz. 22:30 czasu polskiego w środę, 11 stycznia. Rewanż odbędzie się 18 stycznia o godz. 19:00.

Komentarze (2)
avatar
pawel4582
11.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie znowu zagraja niepełnym składem dostaną 0:3 i kolejna kompromitacja po Tel Awiwie. 
aknemes
11.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od jakiegoś czasu AZS musi się nalatać, żeby pograć z rywalami w pucharach. Może tym razem coś "wylatają" - jeśli nie będzie powtórki z Tel-Awiwu.